Prezydent Jaworzna opublikował list otwarty do Tuska i obrońców przyrody

Prezydent Jaworzna opublikował list otwarty do Tuska i obrońców przyrody

Dodano: 
List prezydenta Jaworzna Pawła Silberta ws. "lex Izera"
List prezydenta Jaworzna Pawła Silberta ws. "lex Izera" Źródło: PAP/EPA / Facebook / Paweł Silbert - Prezydent Miasta Jaworzna
"Zupełnie bez podstaw powtarzacie, że chcemy wyciąć w Jaworznie cenny las. To nieprawda" – pisze w liście otwartym do Donalda Tuska i stowarzyszeń obrońców przyrody Paweł Silbert, prezydent Jaworzna.

Chodzi o specustawę nazywaną "lex Izera", która ma umożliwić zamianę terenów Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa. W Jaworznie ma powstać fabryka Izery, polskiej marki samochodów elektrycznych.

"Nie byliście na miejscu, nie widzieliście, a powtarzacie coś co jest kłamstwem – teren w Jaworznie przeznaczony pod budowę fabryki Izera i kooperantów, to teren poprzemysłowy. Napiszę dobitniej – to pogórnicza hałda wypełniona jałowym kamieniem wydobytym setki metrów spod ziemi, która jest płaska tylko dlatego, że została usypana w wyrobiskach innej kopalni – kopalni piasku. Teren jest pocięty liniami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia i ciepłociągami z leżącego po drugiej stronie ulicy kompleksu trzech węglowych elektrowni. Nie znajdziecie przyrodnika, który znajdzie na tych dwustu kilkudziesięciu hektarach nawet metra kwadratowego naturalnego siedliska – tam spoczywa osiem milionów ton pogórniczych odpadów. Nawet ciek, który płynie jego skrajem, wypływa z rur i pomp nieistniejącej już kopalni. Dlatego jego woda ma taki ceglasty kolor. To jedyna woda jaka tam jest. Nie ma tam nawet wód gruntowych, bo płytkie korytarze sztolni kopalnianych skutecznie go zdrenowały" – tłumaczy w liście otwartym Silbert, dodając, że "wyłącznie formalnie" ten teren jest gruntem leśnym.

facebook

Prezydent Jaworzna do Tuska: Doskonale Pan o tym wie

Dalej pisze, że gospodarka Jaworzna oparta jest na węglu i produkcji energii elektrycznej. "Panie Donaldzie Tusk – doskonale Pan o tym wie. Wiele miesięcy pracował Pan w jaworznickiej elektrowni fizycznie malując kominy. W Jaworznie wiemy, że czas węgla nieuchronnie dobiega końca. Nie mamy złudzeń, że za kilkanaście, a może już za kilka lat stracimy ekonomiczny fundament miasta. Godzimy się z tym. Nie jesteśmy klimatycznymi egoistami. Bardzo wobec tego Pana proszę, żeby nie głosił Pan publicznie czegoś, co jest kłamstwem. Nie podejrzewam Pana o złą wolę – najprawdopodobniej ktoś Panu źle przekazał, że w Jaworznie chcemy zniszczyć las. Powtarzam – to jest hałda, teren poprzemysłowy, brownfield" – uważa Silbert.

Dalej przypomina, że Tusk jako premier uczestniczył w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego w kompleksie elektrowni w Jaworznie. "Ten blok to praca dla nielicznej grupy ludzi. Budowa pochłonęła kilkadziesiąt hektarów lasu i nikt tego wówczas nie kwestionował. I słusznie, bo to była ważna dla miasta i regionu inwestycja. Dziś staramy się o nowe miejsca pracy w Jaworznie dla kilkunastu tysięcy ludzi z regionu. Chcemy uniknąć drastycznego bezrobocia, jakie dotknęło nas w latach 90. Teren w Jaworznie, to jeden z nielicznych w kraju, który bez większej szkody środowiskowej da nam nowe szanse na sensowne miejsca pracy" – podkreśla.

Prezydent Jaworzna zwraca się również do wszystkich stowarzyszeń obrońców przyrody i zaprasza ich do miasta. "Przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy tę hałdę w wyrobisku kopalni piasku, te osadniki mułów węglowych, na których ma stanąć fabryka Izery. Jesteście wprowadzani w błąd i głosicie nieprawdę. Ktoś wam kiedyś będzie czynił z tego wyrzuty, że w przypadku mojego miasta posługiwaliście się kłamstwem. A po prostu nie wiedzieliście jak jest" – pisze na koniec Silbert.

Czytaj też:
"Panie Donaldzie". Morawiecki odpowiada Tuskowi

Źródło: Facebook
Czytaj także