– To, co tam się stało i obraz, który dotarł do wyborców, jest niezrozumiały. Od półtora roku kontrolujemy przewały tej władzy, więc nie wyobrażam sobie, by z nią siadać do stołu i śmiać się. Jestem wkurzony na tę sytuację – powiedział w programie "Onet Opinie" Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do urodzin Roberta Mazurka, na które dziennikarz zaprosił m.in. polityków.
– Nie wiem, co bym zrobił, gdyby mnie zaprosił dziennikarz. Jak zobaczyłem tam Szumowskiego i Cieszyńskiego i widzę, że mają czas, by dobrze się bawić, a wcześniej przekazali miliony handlarzowi bronią, to wolałbym się z nimi spotkać na rozprawie sądowej – podkreśla Joński.
Joński dodał, że nie ma obowiązku być na każdej debacie, ale "każdy za siebie odpowiada" – Każdy ma wiarygodność - a to łatwo stracić w polityce – powiedział polityk KO.
Pokłosie urodzin Mazurka. Budka i Siemoniak na dywaniku u Tuska
Rzecznik PO Jan Grabiec przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że Borys Budka i Tomasz Siemoniak oddali się do dyspozycji przewodniczącego PO ze swoich funkcji w partii i klubie. To pokłosie obecności tych polityków na niedawnych urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka.
Donald Tusk wezwał Siemoniaka i Budkę na rozmowę. Ich oddanie się do dyspozycji to efekt tego właśnie spotkania.
Czarne chmury nad Budką zbierały się od momentu upublicznienia tej informacji i w konsekwencji polityk może nawet pożegnać się z funkcją szefa klubu KO. Siemoniak jest wiceprzewodniczącym PO, a wobec zapowiedzi zmian w tym gremium również może stracić funkcję – podaje serwis Interia.
Decyzję w sprawie politycznej przyszłości Budki i Siemoniaka "przewodniczący przedstawi podczas jednego z najbliższych posiedzeń zarządu Platformy".
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Tusk wykorzystał sytuację, żeby trochę posprzątać w partii