Jak podał w tym tygodniu portal wPolityce.pl, Prawo i Sprawiedliwość podjęło decyzję o powołaniu Instytutu Strat Wojennych. Serwis podaje, że w tej chwili "trwają ostatnie przygotowania do powołania tej samodzielnej instytucji, której zadaniem będzie prowadzenie dalszych prac nad bilansem niemieckiej i sowieckiej okupacji w czasie II wojny światowej".
Instytut Strat Wojennych będzie kontynuował prace Parlamentarnego Zespołu ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Zespół – kierowany przez posła PiS Arkadiusza Mularczyka – opracował obszerny, podparty naukowymi analizami raport na temat polskich strat.
Mularczyk odsłania karty
– To inicjatywa pana premiera Mateusza Morawieckiego, a ja współpracuję z nim przy utworzeniu tego Instytutu. Po wielu spotkaniach, konsultacjach i po zapoznaniu się z wynikami prac naszego zespołu pan premier podjął decyzję o usystematyzowaniu i upaństwowieniu problematyki strat wojennych wyrządzonych nam przez Rosję i hitlerowskie Niemcy. Na bazie naszych analiz i prac premier uznał, że istnieje potrzeba powołania nowej instytucji, która będzie w sposób systemowy i szeroki gromadziła odpowiednią dokumentację, także archiwalną i źródłową, oraz będzie prowadziła badania i analizy dotyczące strat wojennych, materialnych, ludzkich a także ich wpływu na rozwój gospodarczy Polski. Oczywiście to wszystko ma się wiązać z roszczeniami, jakie państwo polskie w przyszłości powinno skierować wobec Niemiec z tytułu reparacji wojennych. Zatem idea, jaka stoi za pomysłem powołania Instytutu, polega na upaństwowieniu i usystematyzowaniu problematyki strat wojennych w oparciu o to, co już zostało wypracowane – mówi Mularczyk portalowi polskatimes.pl.
Czy Instytut zajmie się tylko kwestią odszkodowań od Niemiec, czy także od Rosji? – Państwo polskie do dzisiaj nie zbudowało rzetelnego bilansu i nie ma dziś także rzetelnej i dokładnej wiedzy o tym, ile kosztowała Polskę okupacja sowiecka. Trzeba mieć przy tym świadomość, że okupacja niemiecka wyrządziła Polsce niewyobrażalne straty, ale dziś w wielu aspektach ciężko te dwie okupacje traktować oddzielnie. Bo przecież sam bilans strat zadanych przez Niemcy nie wyczerpuje przecież bilansu wszystkich strat wynikłych z II wojny światowej – wskazuje poseł PiS.
Polityk podkreśla, że temat reparacji jest obecny w rozmowach dyplomatów: – Problematyka ta jest podnoszona podczas różnych spotkań, na różnych szczeblach. Strona niemiecka dobrze wie, że ta sprawa jest na agendzie. Formalnie roszczeń Polska jeszcze nie zgłosiła, ale strona niemiecka ma świadomość, że roszczenia będą zgłoszone.