Minister Obrony Narodowej podkreślił, że rząd traktuje bezpieczeństwo Polski w sposób priorytetowy, a sytuacja z którą dziś mamy do czynienia przy granicy z Białorusią jest sytuacją najpoważniejszą od dekad. Mariusz Błaszczak zaznaczył, że polscy żołnierze, oraz funkcjonariusze straży granicznej zdają ten egzamin celująco.
– W tej chwili na granicy służbę pełni około trzynastu tysięcy żołnierzy ze wszystkich dywizji Wojska Polskiego – przekazał Mariusz Błaszczak.
Ogrodzenie zdaje egzamin
Szef MON powiedział, że żołnierze są obecni na całej długości granicznej pomiędzy Polską, a Białorusią, gdzie wspierają w działaniach Straż Graniczną. Dodał, że w działania włączony jest komponent lotniczy, a łącznie w użyciu jest pięć helikopterów.
– Wzdłuż granicy regularnie nadawane są komunikaty w kilku językach skierowane do migrantów, mówiące o konsekwencjach nielegalnego przekroczenia granicy – podkreślił szef MON.
Jednocześnie Błaszczak oświadczył, że stale naprawiane jest uszkodzone przez migrantów ogrodzenie, a wzdłuż opłotowania postawiono siatkę leśną, chroniącą zwierzęta przed okaleczeniem.
Zaznaczył, że krytykowany przez opozycję pomysł budowy płotu na wschodniej granicy, dziś zdaje egzamin.
– Mimo że pomysł ten spotkał się z nieuzasadniona krytyką, ogrodzenie stanowi dziś kluczową barierę, która spowalnia nielegalnych migrantów. Migranci próbując przejść przez postawione przez żołnierzy ogrodzenie, dają czas polskim służbom na reakcję – mówił Mariusz Błaszczak w Sejmie.
PiS ostrzegało przez nielegalną migracją
Minister przypomniał w Sejmie, że Prawo i Sprawiedliwość od 2015 roku, ostrzegało przez kryzysem migracyjnym i wskazywało do czego może doprowadzić niekontrolowana migracja.
– Polityka otwartych drzwi doprowadziła do aktów terroru na zachodzie Europy. Konsekwentnie mówiłem o tym na forum europejskim, pełniąc jeszcze funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji. Raczej z gorzką satysfakcją przyjmuję fakt, że UE po wielu miesiącach udowadnia, że jest inaczej, przyznała nam rację – mówił Mariusz Błaszczak w Sejmie.
Zgoda narodowa
Mariusz Błaszczak zaznaczył, że dziś potrzebna jest jedność i zgoda narodowa.
– Nie możemy dać się zmanipulować reżimowi z Mińska. Każda udana próba destabilizacji sytuacji wewnętrznej w naszym kraju, napędza Łukaszenkę do dalszych ataków. Potrzebujemy takiej samej solidarności jak na Litwie, gdzie cała klasa polityczna mówi jednym głosem. Głosem rozsądku – mówił szef MON w Sejmie.
Czytaj też:
Kamiński: Jeśli stracimy zimną krew, będziemy zalani falą nielegalnej imigracjiCzytaj też:
Premier: Po raz pierwszy od 30 lat integralność naszych granic jest tak atakowana