To jednak wina państw członkowskich? Kuriozalny wpis Spurek

To jednak wina państw członkowskich? Kuriozalny wpis Spurek

Dodano: 
Europoseł Sylwia Spurek
Europoseł Sylwia Spurek Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W Parlamencie Europejskim trwa debata o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Pojawiły się głosy, by w celu ochrony granicy Polski i Unii zainwestować w bariery fizyczne. Pomysł oburzył europoseł Sylwię Spurek.

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski przekazał na Twitterze, że pod naciskiem centro-lewicowej większości nadano jej dziwne określenie debaty o „kryzysie humanitarnym”. „Dominuje troska o ‚nachodźców” i ataki na Polskę, także głosami Halickiego i Biedronia. A co innego totalni mówią w kraju” – napisał eurodeputowany.

twitter

Spurek: Budują mury

Swój komentarz do debaty zamieściła w mediach społecznościowych także europoseł Sylwia Spurek.

„Kiedy UE śpi, kiedy od lat nie możemy doczekać się unijnej polityki migracyjnej, to budzą się upiory, państwa członkowskie zaczynają uprawiać swoje polityki, budują mury, rozstawiają zasieki, eskalują kryzys. To, co dzieje się na granicy, nie ma nic wspólnego z wartościami UE…” – napisała przedstawicielka frakcji Zielonych.

twitter

W następnym poście odniosła się do wypowiedzi przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Manfreda Webera, który stwierdził, że Unia Europejska mogłaby sfinansować budowę muru zabezpieczającego przed nielegalnymi migrantami. Te słowa również bardzo nie spodobały się polityk.

twitter

Sytuacja na granicy z Białorusią

Tymczasem w okolicy przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi trwa próba siłowego sforsowania polskiej granicy przez nielegalnych imigrantów sprowadzonych przez białoruskie służby i pozostających pod ich kontrolą. Już w poniedziałek, pierwszego dnia nowej odsłony operacji Łukaszenki, polskie służby udaremniły próby przedarcia się migrantów przez granicę. W związku z fiaskiem szturmu, Imigranci rozbili obozowisko, a białoruscy funkcjonariusze pilnują ich pod bronią.

We wtorek funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali o dwóch przypadkach wdarcia się do Polski z terenu Białorusi grup kilkudziesięciu imigrantów. Sytuacja ma być jednak już opanowana. Wszyscy cudzoziemcy zostali złapani przez strażników i przewiezieni z powrotem na terytorium białoruskie.

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn napisał w mediach społecznościowych, że w najbliższych dniach należy się spodziewać eskalacji kryzysu na granicy. W Mińsku formowane są kolejne grupy migrantów, które będą się kierować w stronę Polski.

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że liczba żołnierzy Wojska Polskiego na granicy została zwiększona do 15 tys. Minister dodał, że imigranci zmienili swoją taktykę. Zaczęli formować się w większą liczbę mniejszych grup, zamiast nacierać na polskie zasieki tłumem.

Oświadczenia wsparcia NATO, USA, KE i sąsiadów

Poparcie dla Polski wraziły władze Litwy, Łotwy oraz innych państw, a także Kwatera Główna NATO oraz Stany Zjednoczone. Oświadczenie wydała także szefowa KE Ursula von der Leyen. Szefowa KE, która spotka się w Waszyngtonie z prezydentem Joe Bidenem, zapowiedziała, że jednym z tematów rozmowy będzie właśnie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.

Czytaj też:
Sawicki: Do głosu coraz częściej dochodzą wyznawcy typu Sylwia Spurek
Czytaj też:
Niepokojące doniesienia. "11 listopada dojdzie do powtórki poniedziałkowego szturmu"
Czytaj też:
Ekspert: Na Telegramie powstał kanał przypisujący polskiej SG rzekome "zbrodnie" na migrantach

Źródło: Twitter/DoRzeczy.pl / wprost.pl /
Czytaj także