„Łączy nas przekonanie, że budowanie wspólnych działań ponad podziałami może realnie wpływać na polepszenie jakości życia osób wykluczonych i zagrożonych wykluczeniem oraz przywrócić godność tym, którzy sami często nie są w stanie walczyć o swoje prawa. Jesteśmy pewni, że różnorodność ludzka nie jest zagrożeniem, lecz bogactwem, które pozwala rozwijać się społeczeństwu” – napisało w oświadczeniu Stowarzyszenie „Tęczowi Społecznicy”.
Ogranizacja odpowiada za inicjatywę tzw. Dni Tolerancji, które zakończyły się 14 listopada, a odbywały się pod hasłem „Dialog drogą do godności życia”. W wydarzeniach udział wzięli duchowni różnych wyznań, którzy wspólnie modlili się za „ofiary mowy nienawiści”. W ostatni dzień w jednym z łódzkich hoteli odbyło się specjalne „nabożeństwo ekumeniczne” za „osoby LGBT”, które poprowadził przywódca wspólnoty ewangelicko-augsburskiej, dr Roman Pracki.
Bóg „stworzył” LGBT?
W wydarzeniu, w którym czynny udział wziął również rektor katolickiego Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, ks. dr Sławomir Sosnowski. W sali ozdobionej symbolami ideologii LGBT kapłan katolicki ustawił się przy stole razem z protestanckim liderem, zmawiając modlitwy w intencji przedstawicieli neomarksistowskiego ruchu homoseksualno-genderowego.
Podczas nabożeństwa przywołano pogląd będący w obiegu wśród liberalnego duchowieństwa w Stanach Zjednoczonych i sugerujący jakoby skłonności homoseksualne czy zaburzenia tożsamości płciowej pochodziły z Boskiego aktu stworzenia. Modlitwy odbywały się bowiem pod hasłem „Pamiętaj! Bóg kocha Ciebie, takiego, jakim Cię stworzył”. Wedle deklaracji organizatorów nabożeństwo było wyrazem partycypacji w polskiej odsłonie tzw. drogi synodalnej.
Czytaj też:
Yves Congar prekursorem "synodalności"? Soborowe inspiracje papieża FranciszkaCzytaj też:
Protestant głosił heretyckie nauki na otwarciu "drogi synodalnej" u abp. Grzegorza RysiaCzytaj też:
"Nie ma potrzeby". Arcybiskup Liechtensteinu odmawia udziału w "drodze synodalnej"