Z Witoldem Ludwigiem, reżyserem rozmawia Robert Zawadzki.
Robert Zawadzki: Jakim filmem jest „Nędzarz i madame” i co pan chciał w nim ukazać?
Witold Ludwig: Wierzę, że z wielu względów jest to film wyjątkowy. Po pierwsze ukazuje wyjątkową postać, która jest niesamowicie ważna dla polskiej kultury, historii i duchowości. Jan Paweł II napisał, że w latach budzenia się jego powołania Adam Chmielowski odegrał rolę decydującą. To właśnie jego śladem Karol Wojtyła porzucił sztukę, aby wybrać „większą wolność”. Czas pokazał, że wiele lat później – już jako Ojciec Święty – wyniósł bohatera ze swojej młodości do chwały ołtarzy. To historia bez precedensu w dziejach.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.