Zapytany o to, czy Rosja mogłaby rozmieścić broń jądrową na Białorusi, Pieskow odpowiedział: – Nie jest tajemnicą, że rozmieszczenie różnego rodzaju broni w pobliżu naszych granic, które może stanowić dla nas zagrożenie, wyraźnie wymaga odpowiednich kroków, aby zrównoważyć sytuację. – Dostępne są różne opcje – dodał rzecznik Kremla, którego cytuje agencja TASS.
Broń jądrowa na Białorusi?
Białoruski minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej powiedział wcześniej, że Białoruś jest gotowa do przyjęcia broni jądrowej na swoim terytorium, jeśli poczuje zagrożenie ze strony NATO. Z kolei białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że Mińsk zaproponuje Moskwie podjęcie takich działań, jeśli Sojusz Północnoatlantycki rozmieści w Polsce broń jądrową.
Prezydent Rosji Władimir Putin wezwał NATO do podjęcia merytorycznych rozmów w celu zapewnienia Moskwie wiarygodnych i długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa. Putin zaznaczył, że Rosja zabiega o gwarancje prawne i sprawiedliwe, ponieważ Zachód wcześniej nie dotrzymał swoich ustnych obietnic.
"Konkretna propozycja" amerykańskiego generała
Naczelny dowódca NATO w Europie gen. Tod D. Wolters zaproponował rozszerzenie obecności wojsk Sojuszu na terytorium Rumunii i Bułgarii. Według doniesień magazynu "Der Spiegel", propozycja amerykańskiego generała "jest bardzo konkretna" i miała paść podczas tajnej konferencji wideo z przedstawicielami armii krajów partnerskich.
W ramach operacji "Wysunięta obecność" (Enhanced Forward Presence – EFP) na terenie Bułgarii i Rumunii miałyby zostać rozlokowane kontyngenty w sile po ponad 1500 żołnierzy.
Czytaj też:
"Grupy samobójców". Rosja przygotowuje specjalne oddziały militarneCzytaj też:
Rosja wysłała bombowce strategiczne na granicę polsko-białoruską