Poseł Konfederacji odniósł się na antenie Radia WNET do problemu inflacji. Wskazał, że rząd wykorzystał część pomysłów Konfederacji, zaznaczając, że konieczna jest nie tylko radykalna obniżka podatków, ale i reforma ustrojowa całego systemu.
Dziambor: Potrzeba obniżki podatków na stałe
– Rząd obok beznadziejnych ustaw wprowadził również takie, które lekko obniżają niektóre podatki. To znaczny, że zaczynają się wreszcie uczyć i rozumieć, w którą stronę trzeba iść. Życzę im przez cały następny rok słuchali Konfederacji – powiedział. Dodał, że liczy na zmianę decyzji rządu oznaczająco nie tymczasową, ale stałą obniżkę.
– Wiedząc o tym, jak gigantyczne będą te podwyżki, można było się do tego jakoś przygotować. Obniżki podatków to jest mały plasterek na ten problem, który się pojawi – mówił.
Dziambor przypomniał, że Polaków czeka ogromny problem związany z podwyżkami cen energii, a co za tym idzie cen innych produktów. – Pytanie, czy w okolicach lutego, marca, podobne liczby ludzi wyjdą na ulice, jak wychodziły w obronie „nie wychodzenia Polski z Unii Europejskiej” czy bronienia TVN. Zobaczymy jak będzie, kiedy ludzie zobaczą swoje rachunki za gaz – powiedział.
Poseł Konfederacji zwrócił uwagę, że rząd liczy na spadek ceny baryłki ropy w niedługim czasie, co również przełożyłoby się na poprawę sytuacji.
Wyjść z systemu ETS
W dalszej części rozmowy pojawił się wątek unijnego systemu opłat za emisję dwutlenku węgla i w szerszym kontekście relacji z Unią Europejską.
Według Solidarnej Polski z powodu unijnego systemu handlu emisjami Polska przez siedem lat straci ponad 150-170 mld zł.
Dziambor przypomniał stanowisko Konfederacji, że Polska powinna wyjść z unijnego systemu ETS, ponieważ jest od dla nas niekorzystny. Dodaje, że w kwestii relacji Polski z UE należy zachować spokój, a także obrać pragmatyczne, czujne podejście.– Nie zgadzam się na to, abyśmy jako państwo byli szantażowani przez KE.
Relacje z Unią Europejską
– Niedemokratyczne władze Unii Europejskiej będą dążyły do tego, żeby integralność unijnego projektu została nienaruszona. Szczególnie teraz, kiedy wchodzą w fazę przekształcenia wspólnoty w jakieś „superpaństwo” – mówił Dziambor.
– UE zależy na naszym rynku konsumenckim i pracowniczym. A to, że nasi politycy nie są zaprzyjaźnieni z czołowymi politykami UE, to trudno. Nie mamy się tam lubić, tylko chronić interesy – powiedział Dziambor.
Odnosząc się do kar nakładanych na Polskę przez TSUE, Artur Dziambor podkreślił, że nie zgadza się, żeby państwo polskie było szantażowane przez Komisję Europejską.
Czytaj też:
Winnicki: To wspólne dziedzictwo rządu Tuska i rządu MorawieckiegoCzytaj też:
Sondaż oczekiwań społecznych na 2022 rok. Kwestie gospodarcze zdecydowanie nad covidowymi