W ostatnich tygodniach przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk często atakował Lewicę i oskarżał jej polityków o współpracę z Prawem i Sprawiedliwością.
– Ja zadaję pytanie czy fakt, że Włodzimierz Czarzasty i jego najbliżsi współpracownicy są nieustannie obecni w pisowskich, prorządowych mediach i tam koncentrują się wspólnie z pisowskimi aparatczykami atakami na inne partie opozycyjne, na Platformę, na mnie, czy to jest do zaakceptowania i czy to nie oznacza, że w przyszłości można się spodziewać współpracy pana Czarzastego z Kaczyńskim także po następnych wyborach, co zmarnowałoby wysiłek i nadzieję milionów Polaków – mówił były premier na konferencji prasowej w Zambrowie 21 stycznia dodając, że każdego dnia "dostajemy po raz kolejny odpowiedź", że "tego typu ryzyko istnieje".
– Każdego dnia widać wyraźnie tę gotowość do politycznej współpracy i wspólnych akcji przeciwko partiom opozycyjnym jakie partia Włodzimierza Czarzastego i wspólnie z pisowskimi mediami prowadzą – powtórzył Tusk.
Czarzasty: Ktoś musi mieć większy dystans
Jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty był we wtorek gościem "Kwadransa politycznego" TVP. W trakcie rozmowy został zapytany m.in. o zaczepne wypowiedzi Donalda Tuska pod jego adresem.
– Pan Tusk powinien być mądrzejszy. Ktoś musi mieć większy dystans. Aspiruję do tej roli i nie będę krytykował pana Tuska. Pan Tusk jak chce niech to mówi. Jedni to słyszą inni nie, jedni rozumieją, inni nie – odparł zaznaczając, że niemożliwe jest współrządzenie Lewicy z PiS, bo to Lewica ma najbardziej antypisowski elektorat.
– Jeśli ktoś chce związać lewicę z PiS za dwa lata bo tak mu pasuje, powstaje pytanie dlaczego takiej układanki nie zrobić dziś lub pojutrze – zastanawiał się polityk i dodał, że współpraca na opozycji jest potrzebna i on woli skupić się na pozytywach.
Czytaj też:
Tusk gra na wielką mobilizacjęCzytaj też:
"Zjednoczona opozycja" bez Razem. Nitras: Różnice są zbyt daleko idące