"De Telegraaf" informuje, że gotowość do walki dotyczy głównie byłych holenderskich komandosów, którzy służyli podczas misji w byłej Jugosławii. Jak przekazał Michael Ruperti, prawnik specjalizujący się w sprawach wojskowych, trwają już przygotowania do wyjazdu byłych wojskowych na Ukrainę. Ruperti podkreślił, że weterani chcą walczyć przeciwko Rosji w odpowiedzi na apel ukraińskiego prezydenta.
"Nie ma większego dowodu odwagi i większego wyrazu europejskiego patriotyzmu niż stanie ramię w ramię z armią Ukrainy, która dzielnie broni europejskiej wolności i wartości" – powiedziała "De Telegraaf" rzeczniczka ambasadora Ukrainy pytana o komentarz do mobilizacji były holenderskich komandosów.
Cytowany przez dziennik ekspert ds. wojskowości Michiel de Weger wskazuje, że rola ochotników wojennych może być znacznie ważniejsza niż wielu podejrzewa. "Mogą oni odegrać istotną rolę w kierowaniu obroną dużych miast, takich jak Kijów" – mówi.
Odpowiedź na apel Zełenskiego
O zamiarze powołania do życia nowej formacji, która będzie funkcjonować w ramach obrony terytorialnej, poinformował w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełeński. – To będzie kluczowy dowód waszego poparcia dla naszego kraju – powiedział.
W poniedziałek ukraiński resort obrony poinformował, że do powstającego "Legionu Międzynarodowego" zgłosiłu się już tysiące chętnych cudzoziemców, którzy chcą walczyć z Rosjanami.
– Prezydent Zełenski zapowiedział utworzenie nowej jednostki o nazwie "Legion Międzynarodowy". Mamy już tysiące próśb od cudzoziemców, którzy chcą przyłączyć się do ruchu oporu przeciwko rosyjskim okupantom i chronić światowe bezpieczeństwo przed reżimem Putina – powiedziała wiceszefowa resortu obrony Hanna Maliar.
Czytaj też:
Ukraińska Straż Graniczna: Do kraju wróciło 80 tys. UkraińcówCzytaj też:
Była premier: UE musi zrewidować wiele stanowisk wobec Rosji i Putina