Według danych resortu, 20 tys. ukraińskich dzieci przebywa w przedszkolach, 85 tys. to uczniowie szkół podstawowych, zaś pozostali rozpoczęli edukację w Polsce w szkołach ponadpodstawowych.
Prof. Czarnek przekazał liczby w poniedziałek w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News. Jak przyznał, napływ fal ukraińskich dzieci do placówek w całym kraju, to około 10 tys. nowych uczniów każdego dnia.
– W żaden sposób dzieci ukraińskie nie zabierają środków finansowych przeznaczonych na polski system oświaty – zapewnił polityk obozu Zjednoczonej Prawicy.
Dzieci uchodźców w polskich szkołach
Przemysław Czarnek przyznał, że największych problemem jest rozmieszczenie uczniów-uchodźców w szkołach w Polsce. Ministerstwo Edukacji i Nauki nie chce pozwolił na kulminacje dzieci w jednym miejscu. W dużych miastach, takich jak Warszawa i Kraków, miejsca w klasach mają się rozchodzić "błyskawicznie". – Pierwsza i zasadnicza rzecz, o którą dbamy, to to, żeby polskie dzieci mogły normalnie kontynuować proces edukacyjny. (...) Nie możemy dopuścić do przepełnienia klas i szkół – zaznaczył minister.
Prof. Czarnek podziękował także samorządowcom, z którymi współpracuje, w tym samorządowi warszawskiemu. – Wszędzie mamy dobry kontakt i odpowiadamy na postulaty, które są zgłaszane – stwierdził. – Zabezpieczyliśmy zwiększenie subwencji na dzieci z Ukrainy o 140 proc. Do połowy kwietnia tego roku samorządowcy mają dostać wypłatę za marzec – dodał szef resortu edukacji i nauki.
Przypomnijmy, że w ucieczce przed wojną na Ukrainie do Polski trafiło już ponad 2,3 mln uchodźców.
Czytaj też:
Piontkowski: Uczniowie będą się uczyć, jak zachować się w czasach wojny