Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział rezygnację z rosyjskiej ropy, gazu i węgla. W piątek do przedstawionej przez rząd koncepcji odnieśli się politycy Konfederacji.
Konfederacja: Potrzeba energetyki jądrowej
W kontekście suwerenności energetycznej naszego państwa Anna Bryłka mówiła m.in. o potrzebie przechodzenia na energetykę jądrową.
– To, co zaprezentowała pani minister Moskwa to aktualizacja polityki energetycznej Polski do 2040 roku. Chodzi o to, że ta polityka miała być oparta w głównej mierze o gaz, a teraz będzie oparta w głównej mierze o odnawialne źródła energii. My od zawsze apelowaliśmy o to, aby źródła energii opierać na stabilnych źródłach, czyli w perspektywie najbliższych dekad przede wszystkim na energetyce jądrowej – powiedziała polityk Konfederacji.
Bryłka tłumaczyła, że Polska jest państwem bezpiecznym energetycznie w dużej mierze dlatego, że opiera się na węglu.
Winnicki: Nie likwidować polskich kopalń
Robert Winnicki zwrócił uwagę m.in. na to, że plan uruchomienia Baltic Pipe to gra obarczona ryzykiem, bo przecinają się bardzo blisko daty zakończenia kontraktu jamalskiego i otwarcia Baltic Pipe, ale Konfederacja liczy, że zostanie to dokonane. Jeśli chodzi o ropę Winnicki stwierdził, to Polska powinna się otworzyć na nowe rynki, np. Iran.
Z kolei w kwestii węgla, Konfederacja apeluje o to, żeby odrzucić unijną politykę klimatyczną i żeby nie likwidować polskich kopalń, tylko wręcz przeciwnie, zwiększać wydobycie.
Konferencja premiera Morawieckiego
O strategii rządu mówili w środę premier Morawiecki i wicepremier Jacek Sasin.
– Kiedy inni w Europie patrzyli na Rosję jako na partnera do robienia biznesu, my wiedzieliśmy, że Rosja posługuje się przede wszystkim gazem jako narzędziem szantażu. Dlatego przekonujemy od lat, żeby zabrać Putinowi i Rosji narzędzia szantażu – oświadczył. Według szefa polskiego rządu, powinno zacząć funkcjonować nowe przysłowie: "Mądry Niemiec po szkodzie". – Dzisiaj wicekanclerz Niemiec mówi, że to uzależnienie od Rosji było niewłaściwe i głupie. Musimy trzeźwo patrzeć na rzeczywistość – podkreślił.
– To embargo nie będzie dotyczyć żadnych państwowych podmiotów, bo już od dwóch lat one nie importują rosyjskiego węgla. Obejmie sektor prywatny i samorządowy. Bo ciepłownie często są napędzane rosyjskim węglem. Jako rząd nie zostawiamy tych odbiorców bez wsparcia. Jesteśmy w kontakcie z innymi dostawami. Będziemy też chcieli do końca roku odejść od rosyjskiej ropy i gazu. Ograniczanie importu rosyjskiej ropy będzie się wiązało z wzrostem cen – powiedział wicepremier Sasin.
– Mówimy też o tym, że dobrze byłoby uruchomić zasoby irańskie, które dzisiaj obłożone są sankcjami. Ale to też decyzja, która jest poza Polską. Jako rząd zrobiliśmy wszystko, by paliwo w naszym kraju było jak najtańsze – dodał minister aktywów państwowych.
Czytaj też:
Putin grozi zakręceniem kurka z gazem. Od jutra płatność tylko w rublachCzytaj też:
Konfederacja: Wspierajmy Ukrainę, ale nie wciągajmy Polski do wojny