Konfederacja: Wspierajmy Ukrainę, ale nie wciągajmy Polski do wojny

Konfederacja: Wspierajmy Ukrainę, ale nie wciągajmy Polski do wojny

Dodano: 
Krzysztof Tuduj, poseł Konfederacji
Krzysztof Tuduj, poseł Konfederacji Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Rosja to państwo z arsenałem jądrowym. Nie chcemy wojny, której stroną jest Polska. Bezpieczeństwo polskich obywateli powinno być teraz najważniejszym, decydującym aspektem podejmowanych kroków – powiedział Krzysztof Tuduj.

Polski rząd na szczycie NATO złoży propozycję powołania „misji pokojowej” na Ukrainie. Szczyt odbędzie się 24 marca. Szef NATO Jens Stoltenberg przypomniał, że Sojusz wspiera wszelkie wysiłki pokojowe, wzywa Putina do wycofania wojsk, ale nie ma planów rozmieszczenia sił NATO na terytorium Ukrainy, ponieważ przede wszystkim ma obowiązek zapewnić, żeby konflikt nie eskalował poza Ukrainę. Rzecznik Białego Domu Jen Psaki poinformowała, że propozycja polskich władz będzie omawiana, natomiast amerykanie nie wyślą na Ukrainę swoich wojsk. Wcześniej zaznaczył to prezydent USA Joe Biden.

Winnicki: Nie narażajmy Polski

Posłowie Konfederacji Robert Winnicki i Krzysztof Tuduj zaapelowali podczas konferencji prasowej w środę o niewciąganie Polski do trwającej wojny.

Robert Winnicki podkreślił, że w interesie Polski leży, żeby Ukraina obroniła się przed agresją Putina, w związku z czym należy ją wspierać na polu dyplomatycznym, humanitarnym, a także w zakresie uzbrojenia.

– Ale istnieje granica tego zaangażowania. Granica przebiega w tym miejscu, w którym istnieje zagrożenie wciągnięcia Polski bezpośrednio do tej wojny – powiedział Winnicki. Wskazał, że Konfederacja mówi zdecydowanie „nie” polityce zmierzającej do zaangażowania militarnego Polski w wojnę.

– Niestety to, co opowiada w ostatnich dniach Jarosław Kaczyński, a czemu przyklaskuje też część przedstawicieli tzw. totalnej opozycji, jest nieodpowiedzialne. Oczywiście w warunkach wojennych nie ma takiego czegoś jak misja pokojowa. Ona następuje wtedy, kiedy jest pokój, kiedy ustają walki – przypomniał.

– Wprowadzenie polskiego wojska – nawet pod egidą NATO, co wydaje się mało prawdopodobne – na teren działań wojennych, jakim jest dziś państwo ukraińskie, jest wbrew polskim interesom narodowym. Jest bezsensownym narażaniem Polski – powiedział prezes Ruchu Narodowego.

Tuduj: Nie chcemy wojny

Poseł Krzysztof Tuduj zwrócił uwagę m.in. na to, że mamy do czynienia z potęgą nuklearną.

– Mówiliśmy o tym, że w interesie Polski jest pokój i u naszych sąsiadów. Niestety prawie od miesiąca mamy wojnę na Ukrainie. Trzeba wobec tego podkreślić jeden bardzo ważny fakt – nie chcemy wojny w Polsce. Nie chcemy wojny, której stroną jest Polska. To jest kluczowa sprawa. Bezpieczeństwo polskich obywateli powinno być teraz najważniejszym, decydującym aspektem podejmowanych kroków – powiedział poseł Konfederacji.

Jak zaznaczył, polityka PiS-u jest w tym zakresie bardzo ryzykowna. – Słyszymy o pomysłach polskiej armii na Ukrainie. Szanowni Państwo, jeżeli mówimy o misji pokojowej, to one są sytuacji, w której dwie strony do niej zapraszają. (…) Nie zapominajmy, że Rosja to państwo z arsenałem jądrowym. Ma w swojej doktrynie możliwość użycia broni jądrowej jako elementu odstraszania – powiedział parlamentarzysta.

– Jeżeli już chcielibyśmy występować w roli militarnego gracza, to trzeba przecież wiedzieć, że nie dysponujemy potencjałem militarnym. Jest to przerażające i smutne, ale polska armia jest potęgą jeśli chodzi o prezentacje w Power Poincie – mówił Tuduj.

Czytaj też:
Ekspert: Ze strony Putina to gra o zachowanie władzy w Rosji
Czytaj też:
Ławrow: To byłoby bezpośrednie starcie między siłami zbrojnymi Rosji i NATO

Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook Konfederacja
Czytaj także