Gazprom potwierdził we wtorek, że wstrzymuje dostawy gazu do Polski.
Działanie rosyjskiego koncernu państwowego ma związek z dekretem podpisanym przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Według dokumentu, "kraje nieprzyjazne Rosji" zostały zobowiązane do płatności za gaz w rublach.
"PGNiG otrzymało od Gazpromu pismo zapowiadające całkowite wstrzymanie dostaw w ramach kontraktu jamalskiego. PGNiG i GAZ-SYSTEM informują, że obecnie wszystkie dostawy do odbiorców są realizowane zgodnie z ich zapotrzebowaniem. Spółki monitorują sytuację i są przygotowane na różne scenariusze" – przekazało w oficjalnym komunikacie w tej sprawie PGNiG.
Fogiel: Nie wzbudzajmy niepokoju, mamy zapasy gazu
Politycy obozu rządzącego konsekwentnie zapewniają, że w wyniku wcześniej poczynionych działań sytuacja jest pod kontrolą i Polsce nie grozi brak gazu.
W środę rano na antenie Polskiego Radia gościł zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel.
– Konkretnie przestał płynąć gaz gazociągiem jamalskim, ale najważniejsze, żeby nie wzbudzać niepokoju, żeby wszystkich państwa uspokoić, tak, jesteśmy bezpieczni, mamy zapasy gazu, polskie magazyny są wypełnione w prawie 80 proc. To bardzo dobry wynik, w wielu krajach UE to jest ponad 30 proc., więc widać tę różnicę. Nie ma obaw co do tego, że komuś zabraknie gazu – ocenił polityk.
W jego ocenie trwa dalszy tej polityki putinowskiej, którą prowadzi od lat, polegającej na używaniu energetyki jako straszaka politycznego. – Rosja oczekiwała że kraje europejskie, w tym Polska, będą płacić za gaz w rublach, co pozwoli obejść sankcje, zwiększyć wartość rosyjskiej waluty. Polska się na to nie zgodziła. Całe szczęście ostatnie kilka lat to było zabezpieczanie, dywersyfikacja źródeł dostaw gazowych i dzisiaj ten straszak, który kilkanaście lat temu byłby bardzo groźny, w zasadzie nas nie dotyczy – mówił dalej wicerzecznik PiS.
Fogiel zapewnił, że jesienią 2022 roku gotowy będzie gazociąg Baltic Pipe, który pozwoli w 100 proc. uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu.
Czytaj też:
Minister Moskwa: Ktoś nadal uważa, że NS1 i NS2 to projekty gospodarcze?Czytaj też:
Wassermann: Gazu nie zabraknie. Nowacka: Nie sądzę, żeby rządzący "szli po bandzie"