– Widać, jaka wojna propagandowa jest rozpętana przeciwko Federacji Rosyjskiej, przeciwko naszemu narodowi, przeciwko każdemu Rosjaninowi – stwierdził Ławrow, cytowany w piątek przez agencję TASS.
Według niego to "jawny rasizm i dyskryminacja", doprowadzone do takiego stopnia, że zaczynają "zaszczepiać nienawiść na poziomie osobistym do wszystkiego, co jest związane w taki czy inny sposób z Federacją Rosyjską".
Ławrow przekonywał, że Zachód próbuje "wybielić nazizm" i obarczyć Rosję główną odpowiedzialnością za II wojnę światową. – Próbują teraz wyrwać te chwalebne karty naszej historii i przekreślić wszystko, co zostało zrobione. (...) Starają się nie tylko zrównać zwycięzców nazizmu z przestępcami, ale także zrzucić na nas większość winy za tę wojnę i na wszelkie możliwe sposoby wybielić nazizm, zachęcić do nazistowskich manifestacji we współczesnej Europie – dodał.
Ławrow: Na Ukrainie kwitnie neonazizm
Jego zdaniem "widać to w krajach bałtyckich i na Ukrainie, gdzie neonazizm i nowe przejawy antysemityzmu po prostu kwitną pod obecnym reżimem kijowskim, z pełnym przyzwoleniem tak zwanego kolektywnego Zachodu".
Ławrow podkreślił znaczenie Dnia Zwycięstwa (9 maja) dla Rosji i jej historii. – Oczywiście wyczyn radzieckiego żołnierza jest nieśmiertelny – powiedział.
Mówi się, że 9 maja może być datą graniczną, jeśli chodzi o rosyjską inwazję na Ukrainę, która trwa od końca lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.
Czytaj też:
Tusk o rosyjskich gwałcicielach: W jakimś sensie to byli wyzwolicieleCzytaj też:
Przewodniczący Dumy: Jeśli kraje UE chcą być suwerenne, muszą wyjść z Unii