Szef RDI pisze, że Komisja Europejska domaga się od rządu zgody na przymusową relokację imigrantów z krajów Europy zachodniej do Polski, "wbrew opozycji niemal 75 proc. społeczeństwa polskiego".
"Bezprecedensowe naciski instytucji europejskich na Rząd Rzeczypospolitej, szantażowanie sankcjami i straszenie odebraniem funduszy unijnych w przypadku odmowy, są całkowicie sprzeczne z traktatami, które Polska podpisała wstępując do Unii Europejskiej. Jest to przecież związek suwerennych i demokratycznych krajów członkowskich" – podkreśla Świrski.
W jego ocenie "antydemokratyczne działania Unii Europejskiej pogłębiają kryzys zaufania do unijnej elity rządzącej i utwierdzają świat w przekonaniu o lekceważeniu woli wyborców i bezpieczeństwa państw członkowskich. Są to dokładnie te kwestie, które już doprowadziły do osłabienia Unii sprowokowaniem votum nieufności obywateli Wielkiej Brytanii".
"Retoryka i ton żądań stawianych Polsce jest dodatkowo obraźliwa: kraj, który po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku przyjął dziesiątki tysięcy imigrantów wietnamskich wyproszonych z Niemiec Wschodnich, w którym schronienie znaleźli muzułmańscy uchodźcy z wojen w Czeczenii i gdzie zamieszkało prawie dwa miliony Ukraińców uciekających przed inwazją rosyjską jest nie tylko straszony sankcjami, ale oskarżany o brak współczucia dla imigrantów i o ksenofobię" – czytamy w liście.
Polacy otwarci na pomoc
Według Świrskiego Polska dobrowolnie otworzyła swoje granice dla wielokrotnie większej liczby uciekinierów niż żąda teraz Unia Europejska. "Polacy nie odmawiają udzielania pomocy: nauczeni historią, wspierają mieszkańców krajów dotkniętych wojną. Jednocześnie Polska jako kraj suwerenny ma prawo nie zgodzić się na program przymusowej relokacji imigrantów narzucanych decyzją państw trzecich, wbrew woli obywateli" – podkreśla.
Dodaje, że "szantaż Komisji Europejskiej nie może stać się językiem dyplomacji unijnej, a Bruksela nie może uzurpować sobie praw demokratycznie wybieranych rządów wolnych państw członkowskich".
"Z tych właśnie powodów napisałem ten list otwarty, aby sprawujący władzę odczuli poparcie dla swoich działań w tej żywotnej dla przyszłości Polski sprawie" – wyjaśnia Świrski.