Odwód zaporoski jest jednym z regionów, który Rosja chce przyłączyć do swojego terytorium, przeprowadzając na jego obszarze nielegalne "referendum".
Jak podaje serwis "Ukraińska Prawda", szef kolaboranckiej administracji obwodu zaporoskiego Władimir Rogow twierdzi, że głosowanie w sprawie przyszłości obwodu odbędzie się jeszcze w tym roku.
Już w połowie maja ukraińskie władze podawały, że celem okupantów ma być "włączenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej do sieci elektrowni Rosatomu i zniszczenie ukraińskiego systemu energetycznego".
Referendum w Donbasie
Kilka dni temu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował natomiast sytuację w Donbasie, kolejnym regionie, który Rosja chce bezprawnie przyłączyć do swojego terytorium.
Już pod koniec kwietnia niezależny rosyjski portal Meduza ustalił, że Rosja planuje w najbliższym czasie referenda ws. przyłączenia samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej.
Jak podkreślił – cytowany przez ukraińskie media – Pieskow, w obecnych warunkach przeprowadzenie głosowania jest jednak prawie niemożliwe. – Przede wszystkim musimy im (republikom - red.) zapewnić bezpieczeństwo – tłumaczył rzecznik Kremla.
Putin wydał rozkaz do inwazji
24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Czytaj też:
Zełenski: Trwa heroiczna obrona DonbasuCzytaj też:
Scholz: Nikt nie dostarcza Ukrainie tyle broni, co Niemcy