We wtorek Turcji zgodziła się na rozszerzenie NATO o Szwecję i Finlandię.
Jak przekazał fiński prezydent Sauli Niinisto, przełom w trwających od ponad miesiąca negocjacjach nastąpił, kiedy Turcja, Finlandia i Szwecja podpisały wspólne memorandum na rzecz "rozszerzenia pełnego poparcia przeciwko zagrożeniom dla ich bezpieczeństwa".
Szwecja i Finlandia złożyły wnioski akcesyjne w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę. Warszawa od samego początku wspierała oba kraje w tych dążeniach. Podobne stanowiska zajęli inni członkowie NATO, a jedynie Turcja sprzeciwiała się kandydaturze Sztokholmu i Helsinek.
Stoltenberg o rozszerzeniu NATO
W środę, w rozmowie z mediami, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że spodziewa się szybkiej ratyfikacji wniosków Szwecji i Finlandii o wstąpienie do Sojuszu.
– Na tym szczycie podejmiemy decyzję o zaproszeniu Szwecji i Finlandii do członkostwa, to bezprecedensowo szybkie tempo – powiedział polityk.
– Po zaproszeniu potrzebujemy ratyfikacji ze strony parlamentów 30 państw – dodał Stoltenberg. – To zawsze zajmuje trochę czasu, ale spodziewam się również, że i to pójdzie dość szybko, ponieważ sojusznicy (w NATO - red.) są gotowi, aby proces ratyfikacji przebiegł jak najszybciej – tłumaczył polityk.
Od wtorku w Madrycie trwa dwudniowy szczyt NATO. Podczas spotkania, poza dyskusją o rozszerzeniu Sojuszu o kolejne państwa, mają zapaść decyzje dotyczące nowej strategii bezpieczeństwa w obliczu agresji Rosji na Ukrainę. Chodzi m.in. o wzmocnienie obecności wojsk Sojuszu na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce.
Czytaj też:
Szczyt NATO. Saryusz-Wolski: Nadal są pewne niedokończone działaniaCzytaj też:
Szwecja i Finlandia coraz bliżej NATO. Przydacz: Polityka otwartych drzwi musi być kontynuowana