Właściwe służby badają potężne skażenie Odry od kilku dni. W rzece są tysiące śniętych ryb, które wyławia Straż Pożarna, przedstawiciele straży rybackich, stowarzyszeń ekologicznych oraz wolontariuszy.
Zanieczyszczenie rzeki Odra
"Sytuacja na Odrze jest tragiczna. Fala przyniosła setki śniętych ryb. (...) Specjaliści nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną i do odbudowania Odry potrzeba będzie wielu lat" – alarmowała w środę gazetalubuska.pl. O potencjalnym zatruciu rzeki portal pisał już we wtorek, kiedy fala z mnóstwem śniętych ryb dotarła do województwa lubuskiego. Wędkarze szybko zwrócili uwagę, że woda ma specyficzny zapach i barwę, a ryby podusiły się z braku tlenu.
Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Władze samorządowe ostrzegły z kolei wszystkich mieszkańców, by nie spacerowali w okolicach rzeki i nie zabierali nad nią zwierząt domowych. Rozmiar katastrofy może być ogromny. Istnieje zagrożenie dla wszelkiego życia w rzece, ale także dla ptaków, ponieważ niektóre są rybołowami, inne traktują Odrę jako źródło wody pitnej. Na rzece już widać m.in. niewielkie plamy w kolorze rudym, a w zakolach – srebrzyste zanieczyszczenia.
Premier: Skandaliczna sprawa
Do niepokojącej sytuacji odniósł się w czwartek na portalu społecznościowym Facebook premier Mateusz Morawiecki. "Sprawa zanieczyszczenia Odry jest niezwykle skandaliczna. Troska o środowisko naturalne i stan polskich zasobów wodnych jest w dobie zmian klimatu niezwykle istotna i zrobimy wszystko, by kwestia ta została odpowiednio zbadana, wyjaśniona, a winni – surowo ukarani" – napisał.
Szef rządu poinformował, że na jego polecenie w rejon katastrofy udadzą się wiceminister Grzegorz Witkowski i szef Wód Polskich Przemysław Daca.
Czytaj też:
Skażenie Odry. WIOŚ poinformował o wynikach dotychczasowych badańCzytaj też:
Katastrofa Odry. Hydrogeolog: Zagrożenie zarówno ekosystemu, jak i życia i zdrowia ludzi