Pod koniec czerwca w gminie Kuźnica odbyła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Minister mówił wtedy o potrzebie budowie zapory na granicy polsko-białoruskiej. Obecnie prace dobiegają już końca. Zapora będzie liczyć 187 km. W piątek otwarto pierwszy odcinek instalacji elektronicznej muru.
Jak stwierdził obecny na wydarzeniu szef MSWiA Mariusz Kamiński, połącznie zapory elektronicznej i inżynieryjnej, da polskim strażnikom granicznym "tę całość, jaką chcemy, żeby dysponowała Straż Graniczna". Kamiński wyjaśnił, że chodzi o "niesłychanie istotne instrumenty do skutecznego działania i przeciwdziałania nielegalnej migracji motywowanej względami politycznymi, których celem jest destabilizacja sytuacji w regionie".
Kamiński przekazał, że w najbliższych tygodniach będą oddawane do użytku kolejne odcinki zapory. Pod koniec roku zapora powinna już funkcjonować w pełnym zakresie na całej swojej długości. Będzie ona najprawdopodobniej najdłuższą tego typu budowlą na świecie.
Kolejna zapora
Kamiński przekazał także informacje dotyczące planowanej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Jak powiedział, w czwartek została wyłoniona firma, która jeszcze w tym roku przystąpi do prac nad budową zapory elektronicznej. Zakończenie projektu planowane jest w drugiej połowie przyszłego roku, przez co "wszystkie te nowoczesne rozwiązania będą już dostępne dla Straży Granicznej, na granicy polsko-rosyjskiej".
– Jeżeli chodzi o tę granicę, będzie to 3000 kamer dziennych, nocnych, noktowizyjnych, termowizyjnych, detektory ruchu, także wszystkie rozwiązania, które umożliwią szybką identyfikację zagrożeń na granicy i naszych służb granicznych, przede wszystkim skuteczną reakcję – powiedział Kamiński.
Czytaj też:
MSWiA: Polska otrzymała pieniądze z UE. Czekamy na kolejną transzę