W godzinie 12 w parafii św. Brata Alberta w Przewodowie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe jednej z dwóch ofiar wtorkowego wybuchu.
Przypomnijmy, że jak podało już we wtorek MSZ, na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej. Według informacji przekazanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego, najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z pociskiem wystrzelonym przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku rosyjskiej rakiety.
Uroczystości pogrzebowe w Przewodowie
Sobotnie uroczystości pogrzebowe 62-letniego kierownika magazynu mają charakter państwowy.
Po mszy świętej (pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji zamojsko-lubaczowskiej Mariusza Leszczyńskiego) w lokalnym kościele, kondukt żałobny przejdzie na pobliski cmentarz, gdzie mężczyzna zostanie pochowany.
Jak relacjonują media, na miejscu jest kompania honorowa z 2. hrubieszowskiego pułku rozpoznawczego.
Szef MSWiA: Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek
Tymczasem w sobotę rano szef MSWiA Mariusz Kamiński potwierdził, że dotychczasowe ustalania służb wskazują, że to jedna z rakiet ukraińskich, której celem było strącenie rakiety rosyjskiej, spadła na terytorium naszego państwa.
– Na ten moment mogę powiedzieć w sposób odpowiedzialny: nasze ustalenia, jak również ustalenia naszych podstawowych partnerów, wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – przyznał Kamiński.
– W wyniku działań agresywnych rosyjskich na terytorium Ukrainy, związanych z atakami rakietowymi, były użyte rakiety ukraińskie, których celem było strącanie rakiet rosyjskich. Wszystko wskazuje na to (...), że jedna z rakiet ukraińskich, której celem było strącenie rakiety rosyjskiej, spadła na terytorium naszego państwa – tłumaczył szef MSWiA.
Czytaj też:
Przewodów. Semka o reakcji rządu, Zełenskiego i NiemiecCzytaj też:
Wybuch w Przewodowie i nowe podatki UE. Rysunkowe podsumowanie tygodnia DoRzeczy.pl