Jak donosi Reuters, powołując się na niemieckiego operatora przesyłowego Gascade, spadek został zarejestrowany o godzinie 7:00 rano w punkcie pomiarowym Mallnow na granicy Polski z Niemcami.
Godzinę wcześniej zrealizowano dostawę w ilości 1,305 mln kWh. Przyczyny wstrzymania przesyłu nie są znane.
Jednocześnie transport gazu na Słowację z Ukrainy przez punkt graniczny Velke Kapusany wyniósł 41,3 mln m3, co oznacza nieznaczny wzrost z 41 mln m3 poprzedniego dnia – wynika z danych ukraińskiego systemu przesyłowego, które przytacza Reuters.
Gaz z Rosji płynie na Ukrainę mimo wojny
Rosyjski Gazprom poinformował w poniedziałek, że dostarczy 42,4 mln m3 gazu ziemnego do Europy przez Ukrainę.
Przepływ gazu przez gazociąg Nord Stream 1, który biegnie przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec, pozostaje na poziomie zerowym. Rurociąg został zamknięty 31 sierpnia z powodu prac konserwacyjnych, które miały trwać trzy dni, jednak Rosjanie nie otworzyli go, powołując na problemy techniczne związane z zachodnimi sankcjami.
Kto i po co wysadził Nord Stream?
26 września w systemie rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło do eksplozji i wycieku gazu w czterech miejscach jednocześnie. Władze Niemiec, Danii i Szwecji nie wykluczyły sabotażu jako przyczyny, natomiast Rosja uznała to za "akt międzynarodowego terroryzmu" – prezydent Władimir Putin wprost obarczył odpowiedzialnością Zachód.
Na początku listopada spółka Nord Stream AG, operator gazociągu, poinformowała o zakończeniu wstępnego zbierania danych w miejscu uszkodzenia pierwszej nitki gazociągu Nord Stream w wyłącznej strefie ekonomicznej Szwecji. Według wstępnych wyników oględzin miejsca uszkodzenia, na dnie morskim w odległości około 248 m odnaleziono kratery o głębokości od 3 do 5 metrów.
Czytaj też:
Media: Polscy biegli byli na miejscu wybuchu Nord Stream