W grudniu prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany o ewentualną debatę z Donaldem Tuskiem. Lider PiS zaznaczył wówczas, że nie wyklucza, że do takiej debaty dojdzie.
Polityk postawił jednak swojemu konkurentowi konkretne warunki – domaga się, aby debata była uczciwa i żeby Tusk go nie obrażał w trakcie rozmowy.
– Jeżeli to będzie debata w jakichś uczciwych warunkach i jednocześnie, jeżeli przedtem Donald Tusk da jakieś sygnały, że to nie będzie z jego strony obrzucanie wyzwiskami, czy pogróżki, że nie będzie szedł no tym tropem, którym idzie dotychczas, to tak – stwierdził Kaczyński w programie "Rozmowa dnia".
Dzień później Tusk odpowiedział na na deklarację Jarosława Kaczyńskiego ws. debaty wpisem na Twitterze. "Jestem gotowy do debaty w dowolnym czasie i miejscu, panie prezesie. Będę czuły i delikatny, chociaż amnestii obiecać nie mogę" – napisał wówczas lider PO.
Plany PiS i debata z Tuskiem
Do sprawy wrócił sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie". W wywiadzie polityk mówił najpierw o spotkaniach z mieszkańcami kolejnych powiatów, organizowanym przez przedstawicieli PiS-u.
– Teraz jeszcze chcemy poszerzyć tę formułę i zaangażować także naszych parlamentarzystów, radnych wojewódzkich, radnych powiatowych itd. Będziemy organizowali spotkania w gminach, sołectwach. Spotkania z Polakami są marką Prawa i Sprawiedliwości – tłumaczył Sobolewski.
– My się trudnych pytań i trudnych rozmów nie boimy. Idziemy z podsumowaniem tego, co dotychczas udało się zrobić, ale również z zapowiedziami na przyszłość – dodał sekretarz generalny PiS.
Polityk zapowiedział też, że po organizacji konferencji programowych dotyczących różnych dziedzin życia, ostateczną wersję programu PiS zaprezentuje w połowie roku.
Sobolewski zapytany o możliwą debatę liderów PiS-u i PO, stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość "cały czas czeka na odpowiedź Donalda Tuska".
– Pan prezes Kaczyński przekazał, że taka debata mogłaby się odbyć, ale musiałyby zostać spełnione pewne warunki. Jednym z głównych jest to, aby to była merytoryczna debata na argumenty, a nie przedstawienie podszyte kłamstwem, agresją i manipulacją, które są obecnie znakiem rozpoznawczym opozycji totalnej – tłumaczył.
Czytaj też:
Mosiński: Tusk już raz zapewniał, że nie podniesie wieku emerytalnegoCzytaj też:
"Bywa zbyt rozpolitykowana". Morawiecki apeluje o porozumienie z UE