Na opozycji trwają rozmowy dotyczące ewentualnego wspólnego startu w najbliższych wyborach parlamentarnych. W piątek szef PO Donald Tusk zapowiedział, że w sobotę 21 stycznia chce poznać ostateczną decyzję Szymona Hołowni ws. ewentualnego utworzenia wspólnej listy. Lider Polski 2050 nie odpowiedział na apel Tuska, jednocześnie wysyłając sygnał, że jest gotowy do samodzielnego startu.
Hołownia: To kampania pogardy
Szymon Hołownia przekonuje, że stał się w ostatnich dniach ofiarą "intensywnej kampanii pogardy, nienawiści wręcz czasami". Wskazuje przy tym na rolę innych ugrupowań opozycyjnych oraz ich zwolenników.
– Jeżeli prominentny wspieracz PO, od którego Platforma się nie odcięła, nazywa mnie „Kałownią”, zamiast Hołownią, jeżeli wciąż słyszę z ust Borysa Budki i pani Gajewskiej, że jestem liderem w krótkich majteczkach (…) to te efekty nie budują zaufania między nami i na pewno nie przysłużą się temu, o co na koniec chodzi - budowie systemu, który pozwoli wygrać z Kaczyńskim. Ode mnie nigdy nie usłyszysz złego słowa ani wobec Donalda Tuska, ani żadnego z liderów ugrupowań politycznych – mówił lider Polski 2050 w rozmowie z RMF FM.
Jednocześnie polityk zapewnił, że nie ma sporu między nim a liderem PO. – Moje ostatnie spotkania z Tuskiem były naprawdę dobrymi rozmowami - rozmowami ludzi, którzy wiedzą, jaka stawka jest w grze. Ostatni tweet Donalda Tuska, który wyraźnie mówi, że nie ma wrogów na opozycji - i oczywiście powtarza swój program polityczny pt. budujmy wspólną listę - jest też bardzo pokojowym wpisem, z którym mogę się zgodzić – dodał.
Skadadliczny wpis Lisa
Przypomnijmy, że były redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis, który jest zwolennikiem jednej, wspólnej listy opozycji, uważa, że Hołownia nie zgadzając się na warunki Tuska, pomaga PiS.
W sobotę dziennikarz opublikował na Twitterze serię wpisów, uderzających w lidera Polski 2050. "Kasując perspektywę wspólnej listy opozycji pomaga się Kaczyńskiemu. Kałownia’2023" – zaatakował Hołownię i jego partię Lis.
Czytaj też:
"Nie będę się od tego uchylał". Hołownia gotowy zostać premieremCzytaj też:
"Kałownia 2023". Lis: Nie kpiłem z niczyjego nazwiska