"Kałownia 2023". Lis: Nie kpiłem z niczyjego nazwiska

"Kałownia 2023". Lis: Nie kpiłem z niczyjego nazwiska

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz LisŹródło:PAP / Stach Leszczyński
Na Tomasza Lisa wylała się fala krytyki za jego wpis o "Kałowni". Teraz dziennikarz się tłumaczy.

Na opozycji trwają rozmowy dotyczące ewentualnego wspólnego startu w najbliższych wyborach parlamentarnych. W piątek szef PO Donald Tusk zapowiedział, że w sobotę 21 stycznia chce poznać ostateczną decyzję Szymona Hołowni ws. ewentualnego utworzenia wspólnej listy. Lider Polski 2050 nie odpowiedział na apel Tuska, jednocześnie wysyłając sygnał, że jest gotowy do samodzielnego startu.

Były redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis, który jest zwolennikiem jednej, wspólnej listy opozycji, uważa, że Hołownia nie zgadzając się na warunki Tuska, pomaga PiS.

W sobotę dziennikarz opublikował na Twitterze serię wpisów, uderzających w lidera Polski 2050. "Kasując perspektywę wspólnej listy opozycji pomaga się Kaczyńskiemu. Kałownia’2023" – zaatakował Hołownię i jego partię Lis.

Lis w ogniu krytyku

Wpis dziennikarza oburzył wiele osób, ale niezrażony tym Lis opublikował kilka kolejnych. "Kto pomaga Kaczyńskiemu zdradza Polskę. Żadne frazesy tego nie zmienią" – napisał dalej dziennikarz.

O komentarze Lisa zapytano poseł Paulinę Hennig-Kloskę. – Tomasz Lis, obrażając Szymona Hołownię, obraża 2,5 mln Polaków, którzy zagłosowali na niego w wyborach prezydenckich. Nie można obrażać wyborców, którzy stoją za danym liderem, a jednocześnie nawoływać do wspólnej listy opozycji. Obrażani wyborcy nie pójdą na wybory – mówiła polityk, dodając, że Lis "szkodzi Polsce".

Lis: Nie śmiałem się z nazwiska

Teraz były naczelny "Newsweeka" opublikował dodatkowy wpis poświęcony sprawie. Komentarz jest cokolwiek zaskakujący, gdyż Lis utrzymuje, że pisząc o "Kałowni", nie naśmiewał się z nazwiska Szymona Hołowni.

twitter

"Jedno wyjaśnienie- nie kpiłem z niczyjego nazwiska, bo nigdy tego nie robię. Chcialem połączyć w jednym słowie Kaczyńskiego i Holownię, którzy politycznie są coraz bliżej siebie. Kaczłownia i Kahołownia brzmiało słabo. Wiec stanęło na Kałowni. Zero kpin z nazwiska" – napisał Lis na Twitterze.

Czytaj też:
Co Tusk obiecał Hołowni? Zaskakujące doniesienia
Czytaj też:
"Skoro nie będzie jednej listy opozycji...". Miller przedstawia plan pokonania PiS-u

Źródło: Twitter
Czytaj także