Stłuczka za granicą
Artykuł sponsorowany

Stłuczka za granicą

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
Gdy na zagraniczne wakacje udajemy się samochodem, musimy być przygotowani również na przykre scenariusze. Warto więc wiedzieć, jak zareagować, kiedy dojdzie do wypadku.

Kolizja z innym użytkownikiem ruchu to zawsze nerwy i stres. Za granicą może pojawić się jeszcze jeden dodatkowy problem – bariera językowa. Przed wyjazdem powinniśmy dokładnie sprawdzić przepisy drogowe obowiązujące w danym kraju, a także odnaleźć i zapisać numery alarmowe. Na terenie całej Unii Europejskiej obowiązuje jeden taki numer – 112.

Niezbędne będzie również sprawdzenie ważności ubezpieczenia samochodu. Holowanie uszkodzonego auta zza granicy na własną rękę mocno uderzy kierowcę po kieszeni. W zmniejszeniu ewentualnych kosztów pomoże np. polisa assistance. Jednak każdą ofertę musimy szczegółowo przeanalizować, aby wiedzieć, jaki zakres pomocy nam przysługuje i na jakie wsparcie możemy liczyć. Niektóre kraje wymagają dodatkowego ubezpieczenia tzw. Zielonej Karty. Szczegóły znajdziemy na stronie internetowej Polskiego Biura Ubezpieczyli Komunikacyjnych.

Podróżując poza granicami Polski, warto mieć przy sobie formularz wypadkowy w języku angielskim. Jeśli dojdzie do wypadku, nie wolno podpisywać dokumentów w języku, którego nie znamy. Na miejsce zdarzenia powinna przyjechać policja i sporządzić protokół – szczególnie, kiedy uczestnicy kolizji nie mogą ustalić, kto jest sprawcą. Dodatkowo powinniśmy zrobić zdjęcia uszkodzonych pojazdów, spisać numery rejestracyjne, markę, dane kierowców i numery ich polis ubezpieczeniowych. To niezbędne informacje, które pomogą w ubieganiu się o odszkodowanie.

Ze zgłoszeniem stłuczki do ubezpieczyciela nie warto czekać i należy to zrobić jak najszybciej, dołączając opis okoliczności zdarzenia. Jeśli sprawcą wypadku jest obcokrajowiec, odszkodowanie powinniśmy otrzymać z jego polisy OC, choć może się okazać, że w pierwszej kolejności lepiej będzie skorzystać z własnego AC. Wówczas warto zebrać wszystkie rachunki, aby później móc domagać się zwrotu kosztów.

Co, jeśli to my spowodowaliśmy kolizję za granicą? Wtedy szkoda będzie likwidowana z naszej polisy OC w państwie właściwym dla poszkodowanego. Jeżeli mamy jedynie podstawowe ubezpieczenie, a nasz samochód nie nadaje się do dalszej jazdy, za holowanie zapłacimy sami. Za granicę należy zabrać także Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), uprawniającą do korzystania z opieki zdrowotnej na terenie krajów UE.

Uzupełnieniem karty EKUZ jest dobrowolna, kupowana na własną rękę polisa turystyczna, która zadziała w sytuacjach wyłączonych z zakresu ochrony w ramach NFZ i zapewni przede wszystkim pokrycie kosztów leczenia bez konieczności dopłacania, a także pokrycie kosztów ratownictwa i transportu medycznego związanego z wypadkiem.

Więcej informacji o tym, jak zachować się w czasie kolizji drogowej za granicą, znajduje się w serwisie DajemyRadę.pl tworzonym przez PZU.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także