Grupa Wagnera to prywatna armia Jewgienija Prigożyna, nazywanego "kucharzem Putina". Bojownicy należący do organizacji walczą między innymi na Ukrainie, wspierając działania Moskwy.
Śmierć za dezercję z Grupy Wagnera
Media wiele razy relacjonowały już wstrząsające realia służby w grupie najemniczej. Tym razem serwis "The Moscow Times" opisuje sprawę brutalnego morderstwa 45-letniego mężczyzny, który zdezerterował i uciekł na Ukrainę.
Nagranie, na którym widać śmierć 45-letniego Dmitrij Jakuszenko, opublikowano w serwisie Telegram. Na filmie pokazano leżące na ziemi mężczyznę, który jest związany, a jego głowa przywiązana jest do cegieł. Jest to drugie nagranie, na którym widać jak członek Grupy jest zabijany młotem kowalskim, które opublikowano w ostatnich miesiącach.
Jak wskazują media, film to "ostrzeżenie" dla uczestników Grupy, którzy chcieliby zrezygnować z walki. Liderzy organizacji zapowiedzieli bowiem, że osoby te poniosła konsekwencje, "poza systemem sądownictwa". Ubiegłej jesieni sam Prigożyn groził rosyjskim jeńcom egzekucją.
Zabójstwo 45-letniego najemnika
Dmitrij Jakuszenko miał uciec z bola bitwy kilka dni po tym jak został zwerbowany do walki na Ukrainie. Mężczyzna odsiadywał wcześniej wyrok 19 lat więzienia za morderstwo – podano na kanale Gray Zone w serwisie Telegram.
– Byłem na ulicy miasta Dniepr, kiedy został uderzony w głowę, straciłem przytomność i obudziłem się w tym budynku. Powiedziano mi, że stanę przed sądem – mówi 45-latek na nagraniu. Następnie film staje się niewyraźny, a Jakuszenko zostaje prawdopodobnie trzykrotnie uderzony młotem.
Dziennikarz David Frenkel podważa jednak autentyczność nagrania, wskazując, że mogło ono zostać zainscenizowane. Serwisy informacyjne nie są jednak w stanie zbadać wiarygodności doniesień o zabójstwo Jakuszenki.
Rosyjski portal Agentsvo podaje, że mężczyzna został przekazany w grudniu przekazany do Rosji, w ramach wymiany więźniów.
Czytaj też:
Postęp Grupy Wagnera pod Bachmutem? Przytyk Prigożyna do SzojguCzytaj też:
Wycięli Prigożyna z rosyjskiej TV. Szojgu stracił cierpliwość