Białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka spotkał się w czwartek z przedstawicielami mediów. Wśród tematów, które poruszył polityk, znalazł się między innymi konflikt na Ukrainie.
Łukaszenka zaprasza Bidena na Białoruś
Jak tłumaczył Łukaszenka, wiele państw Zachódu, w tym Stany Zjednoczone, nie są zainteresowane zakończeniem wojny. – Nie dość, że nie jesteście gotowi na pokój, to byłaby dla was straszna tragedia i katastrofa, gdyby teraz rozpoczęły się negocjacje pokojowe – mówił polityk. – Potrzebujecie wojny – dodał przywódca.
Białoruski dyktator wyraził również gotowość do zorganizowania w Mińsku spotkania pomiędzy prezydentami Rosji i Stanów Zjednoczonych. Polityk nawiązał przy tym do wizyty prezydenta Joe Bidena w Polsce, która planowana jest na przyszły tydzień.
– Spotkamy się tutaj w trójkę, dwóch "agresorów" i "miłujący pokój" prezydent. Dlaczego nie? (...) Tutaj rozwiążemy wszystkie problemy – mówił Łukaszenka. – Chcemy pokoju! Słyszycie Amerykanie? Chcemy pokoju. Wydajcie rozkaz (prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi - red.) Zełenskiemu i sami usiądźcie do stołu negocjacyjnego z Putinem, a ja usiądę obok was – dodał polityk.
Następnie Łukaszanka przyznał, że prezydent USA nie przyjedzie na Białoruś, atakując jednocześnie Polskę. – W Polsce zostanie, bo Polska jest hieną Europy, a dziś przede wszystkim odgrywa najbardziej aktywną rolę w eskalacji wojny w Ukrainie. Ona krzyczy najwięcej, bardziej niż Amerykanie – mówił.
Kiedy Białoruś wejdzie do wojny?
Media cytuję też dzisiejszą wypowiedź Łukaszenki, który poinformował, kiedy jego kraj przystąpi do wojny po stronie Rosji.
– Białoruska armia zacznie walczyć ramię w ramię z Rosjanami, jeśli ktoś zaatakuje Białoruś – powiedział Łukaszenka, którego słowa cytuje agencja BiełTA. Do tej pory, mimo nacisków Kremla, jego kraj nie wszedł aktywnie do działań wojennych. Trzeba jednak przypomnieć, że początkowo Rosja atakowała Ukrainę właśnie m.in. z terytorium Białorusi.
Przywódca Białorusi poinformował także, że 17 lutego spotka się z Władimirem Putinem. Do ostatniego spotkania polityków doszło 27 grudnia w Sankt Petersburgu. Nie zapadły wówczas żadne konkretne decyzje związane z możliwym wejściem Mińska do wojny, jaką od roku przeciw Ukrainie prowadzi Rosja.
Czytaj też:
"Decyzja zapadła. Odpowiemy". Łukaszenka grozi Polsce i LitwieCzytaj też:
Łukaszenka wskazał, kiedy Białoruś wejdzie do wojny