Czy Hitler był lewakiem? Ciekawa dyskusja na premierze książki Zychowicza

Czy Hitler był lewakiem? Ciekawa dyskusja na premierze książki Zychowicza

Dodano: 
W warszawskim klubie „Hybrydy” odbyła się uroczysta premiera najnowszej książki Piotra Zychowicza
W warszawskim klubie „Hybrydy” odbyła się uroczysta premiera najnowszej książki Piotra Zychowicza Źródło: DoRzeczy.pl
W warszawskim klubie „Hybrydy” odbyła się uroczysta premiera najnowszej książki redaktora naczelnego miesięcznika „Historia Do Rzeczy” Piotra Zychowicza pt. „Niemcy”, w której wzięli udział Piotr Semka z „Do Rzeczy” oraz prof. Stanisław Żerko, niemcoznawca z Instytutu Zachodniego. Spotkanie moderował historyk Piotr Dmitrowicz.

„Niemcy” to kontynuacja bestsellerowych „Żydów” i „Sowietów” Piotra Zychowicza. Autor pisze w niej m.in. o fatalnych błędach Niemców we wschodniej Europie, gdzie początkowo witani byli jak wyzwoliciele, ale swoją ludobójczą polityką zaprzepaścili szansę na błyskawiczne pokonanie Sowietów. Zychowicz szuka też źródeł niemieckiego rasizmu w południowej Afryce i spiera się z Davidem Irvingiem, historykiem skazanym za negowanie Holokaustu. Jednak redaktor naczelny miesięcznika „Historia Do Rzeczy” burzy też mit Hitlera ultraprawicowca i przedstawia go jako zatwardziałego lewaka. Dyskusja w warszawskich „Hybrydach” poruszyła jednak o wiele szersze wątki i przyciągnęła prawdziwe tłumy.

twitter

Piotr Zychowicz na wstępie powiedział m.in. o tym, że wbrew stereotypom III Rzeszę tworzyli zwykli Niemcy, którzy wcale nie uciekali od popełniania zbrodni. Jako przykład podał „batalion podtatusiałych panów z Hamburga, którzy zostali odrzuceni na komisjach poborowych” i przyjechali do Generalnego Gubernatorstwa. – To nie byli hitlerowcy. To byli zwykli ludzie, którzy gdy dostali rozkaz udziału w Holokauście, czy innych zbrodniach, to z początku mieli opory, ale potem je przełamywali i stawali się mordercami. W formacjach był wybór: na samym początku przed pierwszym mordem mówiono, że można brać udział, ale nie trzeba i zostanie to zrozumiane. Wykonania rozkazów odmówiło 20 proc. z nich. Podobnie było z mordami eutanazyjnymi. Duża część tych zbrodni została dokonana przez zwykłych lekarzy i pielęgniarki, bardzo często na dyżurach – wskazywał, dodając jednocześnie, że „potworne zło, jakim był totalitarny system III Rzeszy przesiąknęło tkankę społeczną”.

Z kolei prof. Stanisław Żerko zwrócił uwagę na inny wątek, a mianowicie, że wbrew wielu twierdzeniom, w 1939 roku Adolf Hitler potrzebował Polski, aby zabezpieczyć Niemcy przed ZSRR, a nie do ataku na Wschód. – Społeczeństwo polskie uważało, że to było coś niewyobrażalnego, że mamy pomagać Hitlerowi podbijać Francję. Twierdzę, że każdy rząd, który podpisałby traktat z Niemcami oraz pomagałby pokonać Francję, zostałby obalony. Dodatkowo rząd sanacyjny był słaby, a jego część twierdziła, że ta polityka zbliżenia z Niemcami miała polegać na przeczekaniu – mówił. 

Publicysta „Do Rzeczy” Piotr Semka zauważył za to, że Niemcy bardzo często próbują zmiękczyć swoją odpowiedzialność wskazując, że wszystkiego dokonali naziści. Jak dodał, Niemcy mają przeświadczenie, że przepracowali już traumę Holokaustu i mogą innym na ten temat zwracać uwagę, co jest bezczelnością. – Polacy wyczuwają zakłamanie słowem. Polacy byli pierwszymi, którzy potrafili definiować fałsz w pojęciach. Teraz też jest ta tendencja, że byli wstrętni naziści, ale co to ma wspólnego z Niemcami – stwierdził.

Hitler był lewakiem?

Semka ocenił również, że obecna książka jest paradoksem, ponieważ autor zebrał bardzo dużo tekstów, które pokazują irracjonalność, żądzę mordu, co jest dowodem na to, że ta projekcja, iż można było pójść z Hitlerem na Rosję jest niemożliwa. 

Publicysta „Do Rzeczy” odniósł się także do tezy o lewicowości Hitlera, która wywołała ostatnio medialną dyskusję. Semka zauważył, że samo słowo „lewica” jest już okraszone takim nimbem nietykalności, że „Wyborcza i kilka innych portali doszło szału”. – Czy Hitler był lewicowcem? Hitler był wytworem bardzo specyficznej epoki. Był człowiekiem, na którego wpłynęło coś, co niemal wygumkowało ze świadomości dzisiejszej Europy, a więc rewolucja październikowa, która była początkiem czteroletniej wojny domowej, gdzie komuniści urządzali potworne zbrodnie. Hitler był wytworem zjawiska, które jest zapomniane. Spośród krajów europejskich tylko Polska i Niemcy przyjęły stosunkowo największą liczbę emigrantów. W Niemczech literatura emigracyjna była czytana uważnie. To musiało wywołać ruch, który połączył resentyment za przegraną wojnę ze strachem przed komunizmem – mówił.

Semka ocenił też, że Hitler nie miał złudzeń co do komunizmu, ale był wytworem scjentyzmu, a także był populistą, co wówczas było nowością. – Populistą w sensie egalitaryzmu. To było też odreagowanie epoki wlhelmskiej, gdy różnice klasowe były bardzo bolesne (…) Piotr ma rację, kiedy zwraca uwagę, że wchłonięcie gigantycznej ilości członków komunistycznej partii, to fakt (…) jednocześnie Hitler miał bardzo wiele cech, które nie są typowe dla lewicy – mówił.

twitter

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także