Morawiecki atakuje Tuska: Jak ma odwagę, niech pójdzie do tych ludzi

Morawiecki atakuje Tuska: Jak ma odwagę, niech pójdzie do tych ludzi

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Andrzej Lange
Donald Tusk opowiadał kłamstwa na temat przemysłu zbrojeniowego – stwierdził premier Morawiecki.

We wtorek premier Mateusz Morawiecki wraz z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem odbył wizytę w Zakładach Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A. w Gliwicach.

Podczas konferencji prasowej premier zapewniał, że "zrobi wszystko", aby fabryka Bumar miała wielki potencjał produkcyjny.

– W Bumarze w Gliwicach będzie produkcja Kraba, o to zabiegali tutaj pracownicy, kierownictwo. Ważny jest rozwój całej polskiej zbrojeniówki – mówił szef rządu. Dodał, że również w Gliwicach będzie centrum serwisowania dla czołgów Leopard.

Morawiecki ostro o Tusku

Premier nie szczędził też ostrych słów krytyki pod adresem lidera Platformy Obywatelskiej.

– Ostatnio pan Donald Tusk przypomniał sobie o przemyśle zbrojeniowym i na Podkarpaciu zaczął opowiadać farmazony. On, niszczyciel polskiego przemysłu, grabarz przemysłu zbrojeniowego, przypomniał sobie o przemyśle zbrojeniowym. Dawno nie widziałem kogoś, kto by sobie w ten sposób strzelił co najmniej w kolano. – stwierdził Morawiecki.

Premier podkreślił, że w czasach PO przemysł zbrojeniowy był zwijany. Jako przykład podał sytuację na Podkarpaciu, gdzie 8 tys. ludzi "poszło na bruk" w wyniku polityki Platformy.

– Panie Tusk, jak pan ma odwagę, niech pan pójdzie do tych zwolnionych pracowników, tylko proszę ubrać grubą kufajkę, żeby pana kijami nie obili za mocno. Bo tak się skończy ta wizyta – mówił premier.

Zdaniem Morawieckiego za rządów PO brakowało zleceń, zamówień, a jedyną ofertą było "wyprzedanie części zakładu dla chińskiego producenta maszyn budowlanych". – Nie może być tak, że jeździ sobie facet po Polsce, kłamie w żywe oczy, a media, które go wspierają, robią dobrą minę do złej gry. To tak jakby przyszedł bandyta do sklepu z porcelaną, potłukł wszystkie zastawy, pozostałe ukradł i jeszcze wychodząc zadzwonił na policję i powiedział, że ktoś rabunek w sklepie dokonał. Dajcie spokój, kpina w żywe oczy – kontynuował.

Czytaj też:
Tusk uderza w PiS: Przejścia z Białorusią są otwarte
Czytaj też:
Prokuratura: Nie ma postępowania przeciw Tuskowi. Nie ma planów przesłuchania go

Źródło: X / niezalezna.pl, Kancelaria Premiera
Czytaj także