11 kwietnia Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez Donalda Tuska. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Marek Falenta.
– Mogą starać się z was, ze mnie zrobić ściganego, ale dobrze pamiętamy, że ten film ("Ścigany" - red.) się dobrze kończy i ci, którzy ściągają, będą rozliczeni z każdego zła, które zrobili – komentował sytuację Tusk, podczas posiedzenia klubu KO w Rzeszowie.
Lider PO o zakupach dla polskiej armii. Komentarz Fogla
W trakcie spotkania były premier zabrał głos również w kwestii zakupów dla polskiej armii. – Ludzie biją na alarm, nie mają wątpliwości, że dalsze rządu PiS–u mogą tworzyć zagrożenie nie tylko dla Polski, ale też dla ich zakładów pracy, takie były rozmowy w Stalowej Woli – mówił polityk.
– Tam się ludzie łapią za głowę i zastanawiają się dlaczego Kraby, które robią taką furorę na froncie ukraińsko-rosyjskim... Sam pamiętam jak Ukraiński także mi mówili z gratulacjami, z podziękowaniami za właśnie za tę świetną broń. Ludzie zastanawiają dlaczego rząd PiS uznał, że gigantyczne zakupy w Korei są lepsze, niż te sprawdzone w boju i produkowane w całości tu w Polsce, w Stalowej Woli armatohaubice – dodał polityk.
– To są takie cwane gapy. To znaczy to są naprawdę gapy, kiedy chodzi o interes Polski i prawdziwe rządzenie, ale to są prawdziwe cwaniaki, jeśli chodzi o ich bardzo często brudne i trywialne interes – podkreślił dalej Tusk.
Na wątpliwości byłego premiera odpowiedział na Twitterze poseł PiS Radosław Fogiel.
"Nikt się nie zastanawia (nad zakupem armatohaubic Krab z Korei Płd. - red.), bo wystarczy podstawowa wiedza albo Google" – tłumaczy polityk.
"Polskie wojsko kupuje całość polskiej produkcji, Huta Stalowa otrzyma prawie 2 mld zł na rozbudowę i zwiększenie mocy produkcyjnych, ale na razie trzeba doposażać armię tu i teraz. Dla Tuska to nowa koncepcja..." – dodał Fogiel.
Czytaj też:
"Tusk zaczyna dowcipkować, ja nie będę". Morawiecki odpowiada szefowi POCzytaj też:
Nitras: Polacy nie są tacy głupi, jakby chciał Kaczyński