W wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Ołeksij Reznikow został zapytany o możliwy termin zakończenia wojny.
– Cały kraj biegnie maraton i trudno powiedzieć, jak daleko od mety obecnie się znajdujemy – mówił szef Ministerstwa Obrony Ukrainy.
– Biegniemy maraton. Powiedzieć, ile jeszcze mamy do mety, nie mogę, to bardzo umowne porównanie. Ale na razie cały dotychczasowy etap przebiegliśmy dobrze – wyjaśnił polityk. I wskazał na dotychczasowe udane kontrofensywy, takie jak wyzwolenie okupowanych terytoriów, umiejętność przeciwstawiania się wrogowi oraz wzmocnienie obrony powietrznej.
Ukraińska kontrofensywa
– To nie jest dystans sprinterski, nie 60 metrów i nie 30 metrów. Kiedy zrozumiałem, że to nie jest sprint, a maraton, wtedy powiedziałem sobie: poczekaj, żeby przebiec ostatnie 195 metrów, musisz najpierw wytrzymać 42 kilometry – skomentował Ołeksij Reznikow, pytany o własne odczucia związane z wojną z Rosją.
Minister obrony Ukrainy podkreślił, iż walki na froncie to obecnie "bieg przełajowy" i nie wiadomo, "co jest przed nami, jaka będzie rzeźba terenu, grunt czy pogoda".
Reznikow przyznał także, że wokół planowanej ukraińskiej kontrofensywy jest dużo emocji, a temat jest "podgrzewany", zarówno w kraju, jak i poza nim. – Pomimo tych oczekiwań, Ukraina nie może informować o swoich planach. Na tym polega sens operacji wojskowej. Nikt nie powinien wiedzieć, że ona się zaczęła. Im dłużej nie wie tego przeciwnik, tym więcej szans, że będzie ona udana – wytłumaczył polityk.
Inwazja militarna
Czwartek, 27 kwietnia 2023 r. to 428. dzień inwazji militarnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że minionej nocy Rosja ostrzelała cele cywilne w Mikołajowie czterema rakietami Kalibr. Zginęła jedna osoba, a co najmniej 23 zostało rannych, w tym dziecko.
– Okupant ani na jeden dzień nie przestaje udowadniać, że najważniejszym celem tej wojny jest terror i zniszczenie Ukraińców oraz wszystkiego, co ukraińskie – powiedział ukraiński przywódca.
Czytaj też:
Ukraina zorganizowała nieudany zamach na Putina. Media ujawniają szczegółyCzytaj też:
Zacharowa: Inni nie powinni testować cierpliwości Rosji