Wojska rosyjskie zaczęły stosować elektroniczne zakłócacze, utrudniające pracę systemu naprowadzania GPS, co powodowało, że rakiety nie uderzały w cel – przekazali informatorzy stacji CNN.
Ukraińscy wojskowi, z pomocą USA, musieli opracować wiele różnych sposób, jak obejść rosyjskie zakłócanie GPS. Dotychczas system rakiet artyleryjskich o wysokiej mobilności HIMARS był uznawany za najskuteczniejsze wyposażenie armii Ukrainy.
Dostarczenie systemów rakietowych średniego zasięgu zostało okrzyknięte przełomem w trwającym od 24 lutego 2022 r. konflikcie. HIMARS-y odgrywały kluczową rolę na polu bitwy od momentu ich dostarczenia na Ukrainę zeszłego lata – w tym w ubiegłorocznej kontrofensywie, która pozwoliła Ukrainie odzyskać znaczne połacie terytorium zagrabionego przez agresora.
Co z ukraińską kontrofensywą?
Jednak w ostatnich miesiącach HIMARS-y stawały się coraz mniej skuteczne z powodu intensywnego blokowania przez Rosjan – podaje CNN, powołując się na pięć amerykańskich, brytyjskich i ukraińskich źródeł. – To ciągła gra w kotka i myszkę, polegająca na znalezieniu środka zaradczego na zakłócanie działania GPS – powiedział urzędnik Pentagonu. Informatorzy z amerykańskiego resortu obrony potwierdzają, że USA pomagają Kijowowi w szukaniu sposobów na obchodzenie działań Rosjan, jednak liczba tych sposobów jest ograniczona, a Kreml stale znajduje kolejne luki, umożliwiające zakłócenie używania broni.
Biorąc pod uwagę, że duża ukraińska kontrofensywa rozpocznie się prawdopodobnie już wkrótce, a Ukraina polega na HIMARS-ach, rozwiązanie tego problemu staje się jeszcze bardziej priorytetowe. – Jedną rzeczą jest móc powstrzymać Rosjan tam, gdzie są teraz. Inną rzeczą jest ich wypędzenie – wskazał emerytowany wojskowy Steven Anderson.
HIMARS-y są produkowane przez firmę Lockheed Martin.
Czytaj też:
Müller: Nie wierzymy, że spowodujemy jakąś refleksję ze strony RosjiCzytaj też:
Pierwsze wyrzutnie HIMARS w Polsce. Błaszczak podał termin