Lider Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn twierdzi, że miasto Bachmut znajdujące się w obwodzie donieckim zostało całkowicie zajęte przez Rosjan. Strona ukraińska dementuje te twierdzenia. O rzekomym zdobyciu ukraińskiego miasta Prigożyn poinformował w przesłaniu wideo opublikowanym przez jego służbę prasową.
– 20 maja 2023 r. o godzinie 12 Bachmut został całkowicie zajęty. Operacja zajęcia miasta trwała 224 dni i rozpoczęła się 8 października 2022 roku – powiedział. Lider Grupy Wagnera dodał, że przekaże miasto rosyjskim władzom okupacyjnym do 25 maja.
Prigożyn podziękował rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi i generałowi Surowikinowi. Ponownie skrytykował też ministra obrony narodowej Siergieja Szojgu i dowódcę operacji na Ukrainie Walerija Gierasimowa. Zapowiedziała także, że pokaże pełny film z zawieszenia rosyjskiej flagi w Bachmucie po godzinie 18:00 z powodu problemów z Internetem.
Ukraina dementuje
Informacje przekazane przez Prigożyna zdementowało ukraińskie Ministerstwo Obrony. Wiceminister obrony kraju Hanna Maljar przekazała, że ukraińskie wojsko "kontroluje obecnie niektóre obiekty przemysłowe i infrastrukturalne tego obszaru oraz sektor prywatny”.
"W Bachmucie toczą się ciężkie bitwy. Sytuacja jest krytyczna. Jednocześnie nasze wojska utrzymują obronę w rejonie «Litak»" – napisała polityk w mediach społecznościowych.
Zajęcia ukraińskiego miasta-twierdzy nie potwierdził również przewodniczący Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Sergiej Czeriewy
– To nieprawda. Nasze jednostki nadal walczą w Bachmucie – powiedział w komentarzu dla agencji Reutera.
Walki o Bachmut
W tym tygodniu ukraińskie wojsko, zdaniem analityków, przejęło inicjatywę taktyczną i odniosło sukces w rejonie Bachmutu. Wiceminister obrony Ukrainy poinformował niedawno, że od 18 maja ukraińskie siły obronne posunęły się o 500 do 1000 metrów na przedmieściach miasta. Strona ukraińska donosiła w ostatnich dniach o wyzwoleniu na tym kierunku do 20 km2.
Czytaj też:
"Nie odsłaniajcie naszych flanek". Prigożyn krytykuje działania MoskwyCzytaj też:
ISW: Rosjanie tracą inicjatywę na tej części frontu