Według ustaleń Bloomberga odstępstwa od sankcji obejmują określone typy maszyn i części, a także związane z tym wsparcie techniczne.
Wszystko to jest niezbędne do funkcjonowania trzeciej linii budapeszteńskiego metra, obsługiwanego przez rosyjską firmę Mietrowagonmasz, która w maju została objęta sankcjami USA. Rosjanie od 1970 r. produkują wagony dla metra w stolicy Węgier. Ostatni raz tabor był naprawiany w 2017 r., ale ostatnio awarii uległo 9 z 37 pociągów.
11. pakiet sankcji uzgodniony
W środę kraje UE uzgodniły 11. pakiet sankcji wobec Rosji, którego celem jest wyeliminowanie sposobów na obejście już wprowadzonych ograniczeń. Komisja Europejska szacuje, że nowe restrykcje powinny zablokować handel z Rosją o wartości ponad 11 mld euro rocznie.
Ponadto 11. pakiet sankcji zakłada rozszerzenie czarnych list osób, które otrzymają zakaz wjazdu do Unii Europejskiej i których aktywa na terenie Wspólnoty zostaną zablokowane. Oczekuje się, że sankcjami personalnymi zostanie objętych 70 osób, w tym osoby zamieszane w nielegalne deportacje ukraińskich dzieci. Przygotowano także nowe środki przeciwko 30 rosyjskim firmom.
Orban krytykuje politykę UE wobec Rosji
Węgierski premier Viktor Orban od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest głośnym krytykiem sankcji wobec Moskwy i jako jeden z niewielu przywódców UE i NATO utrzymuje z Kremlem stosunki, w tym gospodarcze.
Jednocześnie Budapeszt przyłączył się do wszystkich unijnych sankcji wobec Rosji, regularnie targując się o ustępstwa, w tym o prawo do dalszego kupowania rosyjskiej ropy, która jest dostarczana przez Ukrainę rurociągiem Przyjaźń.
Na początku kwietnia ub.r. Fidesz wygrał wybory parlamentarne, a Orban rozpoczął swoją czwartą kadencję z rzędu (piątą w historii). W trakcie kampanii wyborczej Orban obiecywał, że jeśli zwycięży, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny rosyjsko-ukraińskiej i nie będą płacić za jej skutki.
– Naszą odpowiedzią na pytanie, czy znajdujemy się po dobrej czy po złej stronie historii, jest to, że znajdujemy się po węgierskiej stronie historii – oświadczył szef rządu w Budapeszcie.
Czytaj też:
Orban wzywa do szybkiego rozszerzenia UE. Nie chodzi o Ukrainę