Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 18 po południu w środę wieczorem (w czwartek rano czasu polskiego). Jak twierdzi miejscowa policja, napastnik miał w sposób „nonszalancki” wmaszerować do sklepu i bez żadnego ostrzeżenia otworzyć ogień do klientów sklepu. Po całym zdarzeniu nieznany sprawca wsiadł do samochodu i odjechał.
– Świadkowie twierdzą, że napastnik po prostu wszedł do sklepu i otworzył ogień w stronę grupy ludzi – relacjonuje Victor Aliva, rzecznik miejscowej policji.
Trzy ofiary śmiertelne
Matka jednego ze świadków zdarzenia twierdzi, że zamachowiec oddał ponad 30 strzałów. W wyniku ataku, na miejscu zmarło dwóch mężczyzn, a ciężko ranną kobietę odwieziono do szpitala, gdzie zmarła pomimo udzielonej pomocy.
„Zwykła” strzelanina?
Analizując atak, śledczy podkreślają, że nic nie przemawia za tym, że napad miał znamiona aktu terrorystycznego. Do ataku nie przyznała się także żadna organizacja terrorystyczna.
– Zamachowiec jest białym mężczyzną, nosi czarną kurtkę i niebieskie dżinsy. Nic nie wskazuje, aby strzelanina była aktem terrorystycznym – tłumaczy Aliva.
Obecnie policja bada sprawę, trwają też poszukiwania napastnika.
twitterCzytaj też:
Zamach w Nowym Jorku. Prezydent i premier składają kondolencjeCzytaj też:
Terrorysta z Nowego Jorku trafi do Guantanamo? Ostre słowa Trumpa