– Roman Giertych został zgłoszony przeze mnie i przez Michała Kobosko jako kandydat do Senatu na takiej samej zasadzie, na jakiej z paktem senackim relacje będą mieli Adam Bodnar, Krzysztof Kwiatkowski czy inni kandydaci, którzy będą jako niezależni startowali w swoich okręgach, a pakt senacki nie będzie wystawiał przeciwko nim żadnych kontrkandydatów – poinformował szef Polski 2050 Szymon Hołownia w czwartek w programie "Rzecz o polityce" na portalu rp.pl.
Hołownia podkreślił, że Giertych został zgłoszony nie jako kandydat Polski 2050, ale jako kandydat niezależny.
Sawicki o Giertychu: Co nam do tego?
– Każdy ma prawo zgłaszać kandydatów w ramach paktu senackiego. Rano nie wiedziałem o tym, że Szymon Hołownia z Michałem Kobosko zgłaszają akurat Romana Giertycha. Jeśli to jest ich kandydat, biorą za niego odpowiedzialność, więc co nam do tego? – skomentował w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Marek Sawicki.
– To nie jest kandydat PSL. Natomiast jeżeli wystawia go Polska 2050 w ramach swojej puli w pakcie senackim, jest to oczywiście ich prawo i ja tego nie kwestionuję – wyjaśnił polityk ludowców.
Wybory parlamentarne. Pakt senacki
Przypomnijmy, że w lutym Koalicja Obywatelska, Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe, Polska 2050 Szymona Hołowni oraz samorządowy ruch "TAK! Dla Polski" ogłosiły powstanie paktu senackiego. Ugrupowania opozycyjne przekonywały, że są w stanie zdobyć w Senacie aż 65 miejsc.
Senatorów wybiera się w okręgach jednomandatowych. Każdy komitet wyborczy może zgłosić tylko jednego kandydata w danym okręgu. Kandydatura musi być poparta podpisami co najmniej 2 tys. obywateli Rzeczypospolitej Polskiej.
Czytaj też:
Palade: Polska 2050 nie jest zdolna do samodzielnego startu w wyborachCzytaj też:
Polityk PSL: Chciałem ogłosić naprawdę duży sukces