– Byłem głęboko zdumiony słowami Donalda Tuska. Jednoznacznie zajmuje on pozycję w sporze politycznym w Polsce. Donald Tusk prywatnie może mówić, co chce - to nie moja sprawa, ale zdumiewa mnie, kiedy oficjalnie podaje komunikaty polityczne oceniające sytuację w Polsce, pełniąc jednocześnie wysoką funkcję w UE – mówił Andrzej Duda.
Jak podkreślił Prezydent, właśnie dlatego, że spodziewano się po Tusku takiego zachowania, to polski rząd nie zdecydował się na wystawienie kandydatury byłego lidera PO na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.
– Były obawy, że będzie się tak zachowywał – przyznał Prezydent.
Andrzej Duda stwierdził, że za granicą poczynania byłego premiera zostały bardzo źle odebrane.
– Wielu polityków jest zbulwersowanych, a nawet ci, którzy tego nie mówią, także doskonale wiedzą o tym, że on przekroczył w ogóle jakiekolwiek swoje kompetencje, zrobił rzecz, która jest zwyczajnie rzeczą nieprzyzwoitą – podkreślał Prezydent Duda.
Andrzej Duda przypomniał, że "w grudniu zeszłego roku Donald Tusk przyjeżdżał do Wrocławia i urządzał sobie wiece polityczne, jednoznacznie zajmując miejsce w sporze politycznym w Polsce".
– To, co pan premier Donald Tusk mówi na imieninach u swoich kolegów, czy na swoich prywatnych spotkaniach z kolegami z PO, to jest jego sprawa i mnie to nie interesuje – stwierdził.
Czytaj też:
Duda: Sprawa gen. Kraszewskiego jest dla mnie bardzo smutnaCzytaj też:
Błaszczak: Tusk? Człowiek porażka, który nie zrobił nic dla Polski