W swoim codziennym raporcie specjaliści z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) podają, że wojska rosyjskie przeprowadzają taktyczne kontrataki w rejonie Robotyne w ramach "głębokiej obrony” przed ukraińskimi operacjami ofensywnymi na zachodzie obwodu zaporoskiego.
Jednocześnie sytuacja na południe od tej miejscowości jest niestabilna, złożona i dynamiczna, gdyż niektóre ważne taktycznie fortyfikacje polowe kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk.
Amerykanie piszą także o Grupie Wagnera. Jej obecny status pozostaje niejasny w obliczu doniesień o negocjacjach dotyczących przyszłej współpracy z rosyjskim rządem. Jej główne oddziały bojowe są rozproszone po kilku krajach, m.in. na Białorusi, w Republice Środkowoafrykańskiej, Libii i Mali. Od czasu śmierci Jewgienija Prigożyna i Dmitrija Utkina grupa najemników nie ma jasno określonego przywódcy.
Sytuacja na froncie
Wcześniej Instytutu Studiów nad Wojną odnotował w swoim raporcie, że w ostatnim czasie rosyjskie oddziały ograniczyły tempo działań ofensywnych na linii Kupiańsk-Swatow-Kreminna.
Oznacza to, że ukraińska kontrofensywa odwraca uwagę sił rosyjskich od tej linii i znacząco osłabia na niej rosyjskie wysiłki ofensywne. Ukraiński Sztab Generalny podaje, że Rosjanie próbują odzyskać utracone pozycje w rejonie Robotyne i Werbowoj oraz bezskutecznie atakują wojska ukraińskie w rejonie Awdijów, Maryn i Szachtar.
Nowa faza rozpoczętej w 2014 roku wojny trwa już 586 dni. W trakcie trwających od początku czerwca działań taktycznych określanych niekiedy w mediach jako "kontrofensywa" Siły Zbrojne Ukrainy zamierzają przeciąć tzw. most lądowy, przez który Rosja zaopatruje swoje wojska z Krymu na południu i wschodzie Ukrainy. Aby tego dokonać, jednostki ukraińskie muszą przebić się przez rosyjską obronę i dotrzeć albo przynajmniej uzyskać kontrolę ogniową do Morza Azowskiego.
Czytaj też:
Na Zachodzie już wiedzą. Czarny scenariusz dla Ukrainy coraz bardziej prawdopodobnyCzytaj też:
"Rzadkie zjawisko”. Ekspert opisał poważny problem Rosji z bronią