– Molestowaniem jest powiedzenie: "Masz dziś promienny uśmiech" – i zupełnie nie rozumiem, jak kobiety mogą się zgodzić na tę szopę z "walką z molestowaniem". Przecież jeśli mężczyźni przestaną "molestować" to kobiety będą miały znacznie gorsze szanse w życiu! – stwierdził Korwin-Mikke.
W obronie dziennikarzy
Polityk skomentował słynną już aferę, w której o molestowanie zostali posądzeni szef portalu internetowego "Gazety Wyborczej" Michał Wybieralski oraz publicysta "Krytyki Politycznej" Jakub Dymka.
Prezes partii Wolność uznał, że kobieta zapraszając mężczyznę do domu, daje mu jasny sygnał czego od niego oczekuje.
– Mężczyzna w takiej sytuacji, jeśli przyjmie zaproszenie, MUSI stanąć na wysokości zadania - w przeciwnym razie byłby obgadany przez cały babiniec jako impotent – uznał polityk.
W obronie Hollywood
Polityk skomentował również głośną aferę w Hollywood
– Codziennością są tam orgie na narkotykach – tymczasem jako coś strasznego przedstawia się sytuacje, gdzie reżyser uzależnia obsadzenie aktorki od tego, czy ją wypróbuje w łóżku – stwierdził prezes partii Wolność.
Korwin-Mikke uznał ponadto, że wymuszanie na kobiecie seksu w zamian za pracę jest normalną transakcją, a nie molestowaniem.
– Sześćdziesięcioletnie dziś aktorki, których nikt już nie chce molestować, raz jeszcze mogą błysnąć w świetle jupiterów jako „ofiary molestowania”. I zarobić paręset tysięcy dolarów na pamiętnikach – napisał na swojej stronie internetowej.
– A jeśli dziewczyna nie ma ochoty, to bez problemów może każdego zmrozić odpychającym tonem. A jeśli facet nie odbiera właściwych sygnałów – to dać w pysk – zakończył swój wpis polityk.
Czytaj też:
#MeTooManiaCzytaj też:
Korwin-Mikke porównał Unię Europejską do bolszewików z 1917 roku