Izrael został ostrzelany pociskami przeciwpancernymi wystrzelonymi z terytorium Libanu – podały Izraelskie Siły Obronne. Do ataku przyznali się już terroryści z Hezbollahu. Jak przekazano, ostrzał był odpowiedź na izraelskie ataki, w których zginęło trzech bojowników organizacji.
Teraz Izrael postanowił odpowiedzieć. Nie wiadomo jednak, ile osób ucierpiało w wyniku ataku.
Atak z terytorium Syrii
W środę rano Izraelskie Siły Obronne podały, że również z terytorium Syrii wystrzelono w kierunku Izraela kilka pocisków.
"Zidentyfikowano szereg wystrzelonych rakiet z Syrii na terytorium Izraela. Niektóre z nich przedostały się na terytorium Izraela i prawdopodobnie spadły na otwartej przestrzeni" – podały izraelskie siły obronne na portalu Telegram.
Wojsko przekazało, że strona izraelska odpowiedziała atakami artyleryjskimi i moździerzowymi w kierunku miejsca, z którego wystrzelono pociski w Syrii.
Atak Hamasu
Zmasowane działania zbrojne przeciwko Izraelowi zaczęły się w sobotę. Rozpoczęło się od ataku rakietowego, a następnie bojówki Hamasu wtargnęły w wielu miejscach na terytorium Izraela, uderzając na ponad 20 miejscowości. Użyto w tym celu m.in. paralotni i tunelów podziemnych. Ofiarami stali się izraelscy cywile i funkcjonariusze. Według szacunkowych informacji, bojownicy wzięli około 100 zakładników.
Premier Netanjahu poinformował, że kraj znajduje się w stanie wojny, a minister spraw zagranicznych powiedział, że Izrael dokona całkowitego zablokowania Strefy Gazy.
Siły izraelskie odbiły wszystkie zajęte przez Hamas osady, ale walki z bojownikami wciąż trwają. Ponadto Izrael ogłosił mobilizację 300 tys. poborowych, którzy trafią w rejon walk. Niewykluczone jest wobec tego, że dojdzie do operacji lądowej w Strefie Gazy.
Hamas to radykalna organizacja islamska, która określa swój główny cel jako wyzwolenie Palestyny spod izraelskiej okupacji. Zbrojnym ramieniem Hamasu są Brygady al-Qassam.
Czytaj też:
Czy Izrael może zlikwidować Hamas? Analityk wskazuje, w czym problem