Jaka frekwencja w referendum? Są pełne dane PKW

Jaka frekwencja w referendum? Są pełne dane PKW

Dodano: 
Wybory parlamentarne 2023. Głosowanie w lokalu wyborczym w Zespole Szkół przy ulicy Saskiej w Warszawie
Wybory parlamentarne 2023. Głosowanie w lokalu wyborczym w Zespole Szkół przy ulicy Saskiej w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Frekwencja w referendum wyniosła 40,91 proc. – podała Państwowa Komisja Wyborcza. To oznacza, że wynik referendum nie jest wiążący.

15 października wraz z wyborami do Sejmu i Senatu odbyło się ogólnokrajowe referendum. Polacy odpowiadali w nim na cztery pytania.

Pytanie 1: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki" odpowiedzi "nie" udzieliło 96,49 proc. głosujących, natomiast odpowiedzi "tak" - 3,51 proc.

Pytanie 2: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?", odpowiedzi "nie" udzieliło 94,61 proc. głosujących, a odpowiedzi "tak" - 5,39 proc.

Pytanie 3: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?", odpowiedzi "nie" udzieliło 96,04 proc. głosujących, natomiast odpowiedzi "tak" - 3,96 proc.

Pytanie 4: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?", odpowiedzi "nie" udzieliło 96,79 proc. głosujących, natomiast odpowiedzi "tak" - 3,21 proc.

Frekwencja za niska

Zgodnie z przepisami, wynik referendum jest wiążący, jeśli wzięła w nim udział więcej niż połowa osób uprawnionych do głosowania.

Według danych PKW, liczba kart ważnych wyniosła 12 082 588, a uprawnionych do głosowania było 29 532 595. Frekwencja wyniosła 40,91 proc., co oznacza, że referendum jest nieważne.

W trakcie kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość zachęcało, by na wszystkie z czterech pytań referendalnych odpowiedzieć "nie". Z kolei opozycja namawiała do bojkotu głosowania.

Wybory 2023. Niektóre komisje torpedowały referendum

Podczas gdy niedzielne głosowanie już trwało, pojawiły się informacje o tym, że wyborcy są pytani przez niektórych członków obwodowych komisji, czy chcą dostać kartę do głosowania w referendum. Członkowie PKW oświadczyli, że "takie działanie jest niedopuszczalne".

– Niewłaściwe jest zadawanie pytań, czy wyborca chce kartę do referendum, do Sejmu czy do Senatu. Jeżeli wyborca zjawił się w lokalu, to chce głosować. Dopiero jeżeli wyraźnie odmówi odbioru którejkolwiek z kart, to wówczas komisja w uwagach zaznaczy taką informację – mówił na konferencji prasowej Sylwester Marciniak, przewodniczący PKW.

Czytaj też:
Znamy wyniki wyborów. Przeliczono 100 proc. głosów
Czytaj też:
Opozycja ma większość. Palade analizuje błędy PiS

Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza
Czytaj także