SUBOTNIK ZZA ŚCIANY || Bańka lewicowo-liberalna jeszcze stosunkowo niedawno, spodziewając się przegranej, ochoczo dywagowała miesiącami o tym, że wybory "na pewno" zostaną sfałszowane.
"Na pewno", bo tak mówiły różne jej "autorytety", i tak powtarzali internetowi trolle – że wiadomo, jaki jest Kaczyński, że dobrowolnie władzy nie odda, dosypie głosów albo je ukradnie, albo sfabrykuje protokoły, a potem wyprowadzi wojsko na ulice. Teraz libleftową bańkę ogarnęła przeciwna faza maniakalno-depresyjnego cyklu i wszelkie podważanie rzetelności wyborów stało się tam znowu, jak to by ujął coraz bardziej zapomniany były prezydent, "odmętami szaleństwa". Natomiast tezę o sfałszowaniu wyborów podchwycili zszokowani przegraną wyznawcy geniuszu Komendanta.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.