O planach likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego po zmianie rządu Trzaskowski mówił w poniedziałek w Polsat News. Przekonywał, że CBA "zostało tak krańcowo upolitycznione - i widzieliśmy to w tych ostatnich latach, że właściwie tylko i wyłącznie wykonywało policyjne zamówienie - że trudno sobie co innego wyobrazić".
Na uwagę, że np. przedstawiciele Trzeciej Drogi opowiadają się nie za likwidacją Biura, lecz reorganizacją, prezydent Warszawy zareagował słowami: – Zobaczymy, ale mi bardzo trudno sobie wyobrazić (...) odbudowanie wizerunku tej instytucji.
Według Trzaskowskiego, CBA zostało "upartyjnione przez PiS", a jego wiarygodność "zniszczona". Polityk PO uważa, że część zadań realizowanych dotychczas przez funkcjonariuszy Biura może przejąć policja.
Ziobro: Żądny zemsty Trzaskowski chce likwidacji CBA. Trudno się dziwić
Do słów prezydenta Warszawy odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który stwierdził, że za prezydentury Trzaskowskiego w stolicy "szambo leje się nie tylko do Wisły", czym nawiązał do głośnej awarii w oczyszczalni ścieków, w wyniku której nieczystości były zrzucane do rzeki.
"Cuchnie korupcją także urząd miasta, którego sekretarz, były minister w rządzie Tuska, jest podejrzany o wielomilionowe łapówki za ustawianie przetargów na odbiór śmieci. Aferę wykryli agenci CBA. Co robi prezydent Rafał T.? Żądny zemsty chce likwidacji CBA. Trudno się dziwić, smród w gabinecie ma nie do opisania" – napisał Ziobro na portalu X (dawniej Twitter).
Na konferencji prasowej minister mówił, że zapowiedź Trzaskowskiego "pokazuje, do czego potrzeba im jest władza". – Oni będą chcieli wnet zlikwidować jeszcze prokuraturę i Kodeks karny. Przypominam, że my zaostrzyliśmy Kk za najcięższe przestępstwa korupcyjne, im się to na pewno nie podoba – przekonywał Ziobro.
Wojtunik pyta Kamińskiego, czy służby podsłuchiwały opozycję. Minister odpowiada
Wcześniej były szef CBA Paweł Wojtunik powiedział, że dwa dni przed wyborami podczas spotkania w ośrodku CBA w Lucieniu (woj. mazowieckie) miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych, ze szczególnym naciskiem na Trzecią Drogę (Polska 2050 i PSL). Według niego, podsłuchy miały być zakładane na pięć dni, co nie wymaga zgody sądu, a jedynie akceptacji prokuratura generalnego.
Słowom Wojtunika zaprzeczył najpierw rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, a następnie sam minister-koordynator, szef MSWiA Mariusz Kamiński, który zapowiedział skierowanie zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przez Wojtunika przestępstwa z art. 212 Kodeksu karnego (zniesławienie).
Czytaj też:
Żaryn do redakcji TVN24: Proszę nie kolportować kłamstw Wojtunika