Lokalizator w aucie KPRP. Pojawił się nowy trop

Lokalizator w aucie KPRP. Pojawił się nowy trop

Dodano: 
Andrzej Duda, prezydent
Andrzej Duda, prezydent Źródło: PAP / Marcin Obara
W samochodzie należącym do Kancelarii Prezydenta znaleziono lokalizator. Jak donoszą media, w sprawie pojawił się trop prowadzący na Wschód.

Latem tego roku odkryto, że w jednym z aut należących do Kancelarii Prezydenta jest zainstalowany lokalizator niewiadomego pochodzenia. Urządzenie to pozwala śledzić położenie auta w czasie rzeczywistym.

Informator mediów mówi, że pirotechnicy znaleźli lokalizator przy okazji przeprowadzania rutynowej procedury sprawdzenia, czy w aucie, które miało jechać w kolumnie głowy państwa, nie ma podłożonego ładunku wybuchowego. Zaznaczono, że urządzenie znaleziono w pojeździe innym niż limuzyna prezydenta.

– Pirotechnicy zwrócili uwagę na dziwne urządzenie podczepione pod auto. To był lokalizator. Zagotowało się, bo nie było wiadomo, kto zainstalował to urządzenie. Okazało się, że ten samochód mógł jeździć z tym urządzeniem przez kilka miesięcy i był w tym czasie nieraz włączany do składu kolumny prezydenta, w tym podczas jego wyjazdów do Ukrainy – przyznaje rozmówca SOP.

Trop prowadzi na wschód

Jak jednak teraz informuje "Rzeczpospolita", urządzenie wykryła na lotnisku w Katowicach straż graniczna, a nie jak wcześniej twierdziły media Służba Ochrony Państwa.

Jeden z wątków rozważanych w śledztwie mówi obcych służbach, które miały zainstalować lokalizator. Dziennikarze dowiedzieli się, że "tropy prowadzą na Wschód". Ta sytuacja poważnie obciąża funkcjonariuszy SOP. – Kontrola aut i ochrona najważniejszych osób w państwie jest iluzoryczna – twierdzi informator "Rz".

–Jeśli potwierdzi się w śledztwie wątek wschodni, to znaczy, że zainstalowali go np. Rosjanie i ich służby. Gdyby to była prawda, to mielibyśmy niezwykle groźną sytuację - ocenia oficer związany ze służbami.

Co ciekawe nie można wykluczyć o wiele bardziej przyziemnego rozwiązania zagadki. Kilka lat temu w pojazdach w pojazdach przewożących niższych rangą pracowników zainstalowano lokalizatory GPS. Nie jest wykluczone, że to właśnie ten lokalizator, którego kilka lat temu nikt nie zdemontował.

Czytaj też:
Mazurek źle prowadził wywiad? Kołodziejaczak: Mógł pójść sygnał do Zacharowej
Czytaj też:
Gen. Komornicki o dymisji dowódców: Dla mnie to jest rejterada. Stracili honor

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także