W poniedziałek portal Onet przekazał, że do ambasady Federacji Rosyjskiej przy ul. Belwederskiej w Warszawie została wysłana przesyłka o podejrzanej zawartości.
Podejrzana przesyłka w ambasadzie Rosji
Około południa przy ul. Belwederskiej 49 w Warszawie pojawiło się wiele samochodów policji i straży pożarnej. Mieści się tam Ambasada Federacji Rosyjskiej. Onet ustalił nieoficjalnie, że przyczyną obecności służb jest koperta z niezidentyfikowanym proszkiem.
– Po godz. 12 otrzymaliśmy informację o podejrzanym pakunku na terenie Ambasady Rosji w Warszawie. Trwają czynności na miejscu – potwierdziła portalowi Małgorzata Wersocka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Nie stwierdzono zagrożenia
Kilka godzin później sytuacja została opanowana. Policjanci na miejscu wykonali niezbędne czynności w tym zakresie - przekazał w rozmowie z Gazeta.pl Rafał Rutkowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariusz poinformował, że nie stwierdzono żadnego zagrożenia. – Kilka minut po godzinie 15:00 czynności zostały zakończone – dodał.
Sprawa szkoły przy placówce
W maju tego roku na teren szkoły dla dzieci rosyjskich dyplomatów w Warszawie wkroczyli stołeczni urzędnicy i policjanci. Warszawski Urząd Miasta potwierdził zajęcie nieruchomości. Jak poinformował, zrealizowano w ten sposób wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazywał Federacji Rosyjskiej wydanie nieruchomości.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina wskazał, że jest to przejęcie komornicze, które odbywa się na mocy wyroku sądowego.
Strona rosyjska złożyła do polskich władz protest w tej sprawie.