W ubiegły piątek ruszyła inwazja lądowa Izraela w północnej części Strefy Gazy. Celem ma być likwidacja tamtejszego Hamasu i neutralizacja trwała zagrożenia z tego kierunku. Operację poprzedziły masowe bombardowania i wezwanie Palestyńczyków do ewakuacji w kierunku południowym. Palestyńskie ministerstwo zdrowia przekazało w niedzielę, że od początku wojny śmierć poniosło 9 tys. 770 osób, w tym 4 tys. 800 dzieci. Znaczna część Strefy Gazy została zniszczona. Ponad 1,4 miliona ludzi opuściło swoje domy, ale część Palestyńczyków została w rejonie walk.
Demonstracje poparcia dla Palestyny
Tymczasem w wielu krajach odbywają się demonstracje poparcia dla Palestyny. Dziesiątki tysięcy manifestantów wyszło w weekend na ulice Stanów Zjednoczonych, Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Japonii. W niektórych przypadkach mają miejsce zamieszki i agresja wobec środowisk żydowskich. Wielu Arabów jest wściekłych na Izrael za bombardowania ludności cywilnej w Strefie Gazy. Na świcie, choć w mniejszej liczbie, odbywają się również wiece solidarności z Izraelczykami.
Demonstracje odbyły się m.in. w Manchesterze, Liverpoolu, Sheffield, Leeds,, Edynburgu, Glasgow, Cardiff oraz w Londynie, gdzie według danych policyjnych na Trafalgar Square zgromadziło się blisko 30 tys. osób. 11 osób zostało aresztowanych, z czego jedna za napaść na funkcjonariusza.
twittertwitter
Uczestnicy manifestacji w Waszyngtonie mieli bez powodzenia usiłować wedrzeć się na teren Białego Domu. Sytuacja przez kilkadziesiąt minut miała być bardzo niebezpieczna. Korespondent RMF FM poinformował, że wzmocniono z tego powodu ochronę Białego Domu. Protestujący domagają się, żeby władze Stanów Zjednoczonych wywarły na Izrael presję celem doprowadzenia do zawieszenia broni.
Po raz pierwszy od początku wojny w Strefie Gazy na organizację manifestacji "na rzecz ludu Palestyny" pozwoliły władze Paryża. Z danych urzędników wynika, że w sobotę uczestniczyło w nich 19 tys. osób, jednak lewicowa centrala związkowa CGT twierdzi, że pojawiło się 60 tys. ludzi. Demonstranci domagali się "pokoju" i "natychmiastowego zawieszenia broni".
Antywojenna manifestacja miała też miejsce w Rzymie i Mediolanie. W stolicy Włoch wzniesiono m.in. hasło "Wolna Palestyna" oraz liczne hasła antyizraelskie. Wiec przebiegł pokojowo.
Atak Hamasu
Przypomnijmy, że konflikt izraelsko-palestyński eskalował po ataku Hamasu na Izrael. Hamas to partia polityczna, a zarazem radykalna organizacja islamska, która określa swój główny cel jako wyzwolenie Palestyny spod izraelskiej okupacji.
Zbrojnym ramieniem Hamasu są brygady al-Qassam, które 7 października rozpoczęły od ataku rakietowego, a następnie wtargnęły w wielu miejscach na terytorium Izraela, uderzając na ponad 20 miejscowości. Użyto w tym celu m.in. paralotni i tunelów podziemnych. Ofiarami stali się izraelscy cywile i funkcjonariusze. Terroryści zabili co najmniej 1300 osób i wzięli około 200 zakładników.
Czytaj też:
Hezbollah ostrzega przed "najgłupszym błędem". Izrael odpowiadaCzytaj też:
Pomoc Strefie Gazy. Europejski kraj zwoła konferencję humanitarną