Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dotyczący wsparcia odbiorców energii, który proponuje m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych.
Politycy PiS krytykują projekt, wskazując, że może on prowadzić do wywłaszczenia ludzi pod farmy wiatrowe. – Nie ma mowy o wywłaszczeniach pod wiatraki. To jest jedno wielkie kłamstwo, co więcej zapewniamy w tej ustawie pełną procedurę, która chroni interesy mieszkańców przed ewentualnym negatywnym wpływem takich inwestycji – przekonywał szef klubu KO Borys Budka na konferencji prasowej w Sejmie.
Morawiecki pisze o aferze wiatrakowej. "Stracą Polacy, skorzystają lobbyści"
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki. "Miał być popcorn i jest! Tylko zajadają się nim lobbyści! W Polsce padł dziś rekord świata! Tym razem nie ma się jednak z czego cieszyć, bo to światowy rekord w aferach!" – napisał szef rządu na portalu X (dawniej Twitter) w czwartek.
Podkreślił, że "bez konsultacji, bez analiz, bez przygotowania politycy PO i Polska2050 chcą ustawić wielkie turbiny przy domach Polaków. Kto straci? Polacy! Kto skorzysta? Lobbyści!" – ocenił Morawiecki. I dodał, że "afera wiatrakowa wybuchła zanim podjęli próbę stworzenia rządu".
Projekt poselski: wiatraki bliżej domów i Orlen
Obecnie obowiązujące przepisy przewidują, że minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań ma wynosić 700 metrów, a nie jak wcześniej 10-krotność maksymalnej wysokości turbiny, tzw. reguła 10H.
Posłowie nowej większości parlamentarnej proponują w swoim projekcie ustawy zmniejszenie wymaganych odległości od zabudowy mieszkaniowej do 300 metrów w przypadku zabudowy wielorodzinnej i 400 metrów w przypadku zabudowy jednorodzinnej.
Projekt autorstwa KO i Polski 2050-TD zakłada też zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Według portalu Wysokie Napięcie całą operacje ma sfinansować Orlen.
Czytaj też:
Dr Bartoszewicz apeluje do polityków ws. Orlenu: Uważajcie, w co uderzacie