Była to pierwsza rozmowa prezydentów od 7 października, czyli daty ataku Hamasu na terytorium Izraela, co zapoczątkowało trwającą obecnie inwazję Izraela na Strefę Gazy.
Prezydent Turcji zwrócił uwagę na "historyczną odpowiedzialność" Stanów Zjednoczonych w zakresie zapewnienia zawieszenia broni w Strefie Gazy, przekazało prezydenckie biuro ds. komunikacji.
W ubiegłym tygodniu USA zawetowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywającą do "natychmiastowego humanitarnego zawieszenia broni" w Strefie Gazy, co spotkało się z ostrą krytyką między innymi ze strony Ankary.
Erdogan: Zawieszenie broni zależy od USA
Erdogan wielokrotnie po 7 października krytykował RB ONZ za stronniczość i brak odpowiedniej reakcji na katastrofę humanitarną Strefy Gazy. Po wspomnianej decyzji USA prezydent Turcji powtórzył, że organ, którego misją jest ustanowienie pokoju na świecie, stał się obrońcą Izraela.
Polityk powiedział, że do zawieszenia broni pomiędzy Hamasem a Izraelem dojdzie bardzo szybko, w sytuacji gdy Stany Zjednoczone wycofają swoje "bezwarunkowe wsparcie" dla Izraela. Ostrzegł w tym kontekście, że przeciąganie w czasie izraelskiej operacji militarnej może mieć "negatywne konsekwencje regionalne i globalne".
Erdogan powtórzył swoje stanowisko, że dla rozwiązania konfliktu niezbędne jest utworzenie niezależnego i suwerennego państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie w oparciu o granice z 1967 roku. Prezydent Turcji konsekwentnie występuje w roli orędownika sprawy palestyńskiej.
Wizyta Bidena w Izraelu
Kilka dni po ataku Hamasu amerykański prezydent był w Izraelu, gdzie spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu oraz ofiarami palestyńskich ataków.
Podczas przemówienia w Tel Awiwie Biden zapewnił o solidarności Stanów Zjednoczonych z Izraelem. Jednocześnie położył silny akcent na ostrzeżenie Izraelczyków przed "nadmierną i pochopną odpowiedzią na zamachy Hamasu".
Państwa arabskie, w tym te pozostające w dobrych relacjach z USA takie jak Egipt, Jordania i Arabia Saudyjska, kategorycznie sprzeciwiały się ewentualnej inwazji Izraela na Strefę Gazy oraz bombardowaniom ludności cywilnej. Nie powstrzymało to Tel Awiwu i po kilku tygodniach nalotów IDF rozpoczęły operację lądową.
F-16 za Szwecję w NATO
Jak podała biuro tureckiego prezydenta, przedmiotem rozmowy Erdogana z Bidenem były ponadto stosunki dwustronne, kwestia przynależności Szwecji do NATO oraz sprzedaż Turcji myśliwców F-16.
Turcja od dłuższego czasu zabiega o zgodę amerykańskiego Kongresu na zakup 40 myśliwców F-16 w najnowszej wersji i możliwość zmodernizowania kilkudziesięciu starszych samolotów. Po niedawnym ogłoszeniu poparcia Erdogana dla akcesji Szwecji do Sojuszu przedstawiciele administracji prezydenta Joe Bidena zapowiedzieli, że Biały Dom w pełni popiera sprzedaż myśliwców.
23 listopada prezydent Erdogan przesłał do parlamentu wniosek ratyfikacyjny dotyczący akcesji Szwecji do NATO. Prezydent Turcji zobowiązał się do przesłania parlamentowi wniosku ratyfikacyjnego podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie. Władze w Sztokholmie przekazały wówczas, że mają zapewnienie od Ankary, że ratyfikacja nastąpi. Na razie nie wiadomo, kiedy tureccy parlamentarzyści będą w tej sprawie głosować.
Czytaj też:
Sąsiad ostrzega Izrael. "Czerwona linia"Czytaj też:
Telefoniczna rozmowa Netanjahu z Putinem. Tematem Strefa GazyCzytaj też:
Chiny przedstawiły stanowisko. "Fundamentalne rozwiązanie kwestii Palestyny"